Chciałabym się z Wami podzielić moją historią, która ostatnio stała się niezwykle trudna. Mam na imię Justyna, mam 36 lat, jestem mamą 3 synów, z których najmłodszy ma 3 lata.
W wieku 34 lat stanęłam twarzą w twarz z agresywnym nowotworem piersi. Ostatnie dwa lata były dla mnie niezwykle ciężkie - przeszłam przez chemioterapię, operację mastektomii, wycięcie węzłów chłonnych, radioterapię, a teraz przede mną kolejna operacja usunięcia jajników.
Walka z chorobą to trudna podróż, którą staram się podjąć z największą siłą i determinacją. Jednakże, oprócz emocjonalnych wyzwań, muszę stawić czoło także problemom finansowym związanym z kosztami leczenia i rehabilitacji. Klinika onkologiczna, do której muszę jeździć, jest oddalona o 120 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania, co generuje dodatkowe koszty transportu i utrzymania.
Obecnie znajduję się w punkcie, w którym muszę przestrzegać diety i stosować suplementy, aby zapobiec nawrotowi choroby, co dodatkowo obciąża moje już i tak ograniczone środki finansowe. Dodatkowo z powodu komplikacji pooperacyjnych muszę korzystać z rehabilitacji.
Dlatego zwracam się do Was z pokorą i prośbą o wsparcie. Wsparcie finansowe pozwoli mi kontynuować leczenie i podjąć kolejne kroki w walce o normalne życie. Każda kwota, każde dobre słowo i gest solidarności są dla mnie niezmiernie cenne. Dziękuję Wam z góry za każdą okazaną pomoc i wsparcie.
Z serca, Justyna Jeruzal
LINK DO ZBIÓRKI:
Napisz komentarz
Komentarze