Wy to macie szczęście –
Powiedziałam zebranym - zainspirowana wystąpieniem Dyr. Szkoły, p. Anny Dąbrowskiej - podczas patriotycznej, wyjątkowej wieczornicy „Tobie, Polsko” w Szkole Podstawowej w Zwoleniu. Precyzyjnie, z wielkim zaangażowaniem i pasją przygotowane dekoracje, oświetlenie tworzyły nastrój zadumy i dumy z naszej historii. Wzruszająca, przywołująca wspomnienia lat minionych, reporterska formuła wieczornicy przygotowana przez p. Agnieszkę Kowalską oraz recytacje zaproszonych gości podkreślały rangę spotkania. Taniec z białoczerwonymi szarfami w wykonaniu najmłodszych uczniów oraz wspólny śpiew pieśni patriotycznych ze szkolnym chórem ”VARIOUS VOICES’ pod batutą p. Łukasza Frejszera, zjednały serca obecnych i dławiły wzruszeniem.
Wy to macie szczęście…
Dzisiaj możecie odważnie mówić o wspaniałej historii tamtych lat, śpiewać pieśni patriotyczne i jednoczyć się w wielkiej wspólnocie narodu polskiego. W czasach PRL-u nie obchodzono święta 11 listopada. O Piłsudskim i strategach odzyskania niepodległości po 123 latach niewoli, nie mówiono w szkole. Ówczesna polityka PRL-u ukrywała polskie zwycięstwa nad sowietami i przez ponad pół wieku wolnościowe i demokratyczne aspiracje Polaków były dławione przez podporządkowaną Związkowi Radzieckiemu komunistyczną władzę.
W listopadzie wieszano wszędzie rosyjskie komunistyczne flagi z czerwoną gwiazdą, sierpem i młotem, w szkołach uroczystości, apele, akademie o bolszewickiej rewolucji październikowej i ich przedstawicielach – Stalinie, Dzierżyńskim, Marchlewskim ze szczególną rolą Lenina. Zamiast pieśni legionowych uczono pieśni rosyjskich i wpajano wyjątkową rolę komunistów w odzyskaniu niepodległości. Każdego roku hucznie obchodzono 22 lipca jako święto odrodzenia. Od 1944 r. świętowano dzień podpisania w Moskwie przez powojenne władze RP Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego sterowanego przez ludzi Stalina.
Pieśni legionowe poznawaliśmy w domu, śpiewali je nasi dziadkowie, wujkowie, a przy okazji różnych świąt kościelnych i spotkań rodzinnych śpiewała je cała rodzina. Z sentymentem wspominano ówczesną wspólnotę Polaków jednoczących się mimo podziałów pod zaborami i wielką radość w odbudowie rozgrabianego przez zaborców państwa, którego przez 123 lata nie było na mapach świata. Dzieciom nie zawsze mówiono o żołnierzach Piłsudskiego, o jego wodzach, ułanach i prostych szeregowych, którzy wywalczyli nam niepodległość. Obawiano się represji ze strony komunistycznej władzy, a często bohaterowie tamtych lat żyli zapomniani, lekceważeni, nierzadko wyśmiewani. Przyznawanie się do żołnierzy Piłsudskiego nie wróżyło nic dobrego. Jeszcze w latach 90-tych wielu z nich bało się przyznać do swojego udziału w wojnie polsko-bolszewickiej.
Ale ja też miałam szczęście…
Kiedy skończyły się rządy komunistów i dnia 15 lutego 1989 r. przywrócono 11 listopada jako Narodowe Święto Niepodległości do kalendarza świąt państwowych i do panteonu polskich bohaterów narodowych powrócił Józef Piłsudski, członkowie utworzonego w Gostyninie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” zadecydowali o konieczności nawiązania do tradycji niepodległościowych przez uhonorowanie Marszalka Polski, Józefa Piłsudskiego oraz żyjących żołnierzy z terenu powiatu gostynińskiego.
Okazało się, że źródłem siły dla wielu pokoleń Polaków, było głęboko zakorzenione w ich świadomości przekonanie, że należało walczyć o niepodległą Polskę do ”ostatniej kropli krwi”, a ofiara bohaterów tamtych lat nie poszła na marne - pamięć o nich żyje.
Z trudem udało mi się zdobyć niszczone i ukrywane informacje o legionistach Piłsudskiego z terenu powiatu. Ale warto było. W dniu 10 września 1990 roku Rada Miejska podjęła uchwałę zgłoszoną przez radnych, głównie członków powołanego wówczas Społecznego Komitetu Budowy Pomnika ku czci Marszałka J. Piłsudskiego przy Komitecie Obywatelskim „Solidarność”, o przemianowaniu Parku Hanki Sawickiej na Park Józefa Piłsudskiego oraz o budowie pomnika. Ze środków radnych, którzy przeznaczyli swoje diety oraz z datków gostynińskich patriotów, rozpoczęto 1. etap budowy pomnika.
Dnia 11 listopada 1990 roku wśród odgłosów werbli, blasku jupiterów i migotliwych ogni pochodni oświetlających teren parku, pieśni legionowych nuconych przez młodzież ze Szkoły Podstawowej Nr 1, odsłonięcia Pomnika dokonał 90-letni legionista 6. Pułku Piechoty, były uczeń gostynińskiego Liceum Ogólnokształcącego w Gostyninie, ochotnik obrony Płocka z 1920 roku – Bronisław Marciniak. Uczeń Technikum Elektrycznego w Gostyninie odczytał Apel Poległych, przywołując z nazwiska i funkcji wodzów i żołnierzy Legionów z terenu naszego powiatu.
Następnie na zaproszenie i prośbę Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” Zastępca Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Płocku, pułkownik Leszek Korbut oraz pułkownik Andrzej Klembalski z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kutnie wręczyli 27 legionistom z naszego rejonu krzyże za wojnę 1918-1921 oraz akty nominacyjne na stopnie oficerskie.
Wspólne, wzruszające spotkanie wiekowych nierzadko legionistów na długo pozostało we wspomnieniach przywoływanych kart ich życia, pobudziło wiele refleksji, a entuzjazm i radość odbudowywania nowej państwowości po rządach komunistów udzielał się wszystkim zgromadzonym.
Napisz komentarz
Komentarze