Znajdziemy tam bowiem zarówno pejzaże inspirowane mazowieckimi widokami, jak i wertykalne wieloznaczne motywy przestrzenne oraz abstrakcyjne studia nad barwą, kształtem i przestrzenią. Kolory o skrajnych odcieniach dają niezwykłe efekty, stąd nieraz trudno wizualnie oddzielić przestrzeń w polu obrazów, które posiadając głębię są jednocześnie spojrzeniem na zewnątrz. Stąd rodzą się pytania, czy wyrazisty krzyż przesłania rzeczywistość a może właśnie przez niego ją oglądamy.
Jak mówił na wernisażu wystawy jej pomysłodawca – Sylwester Piędziejewski – wystawa jest robiona nie dla twórców, jest robiona z myślą o odbiorcach, którzy gdy pobędą „sam na sam” z tymi dziełami poddadzą się ich ekspresji . Sztuka bowiem wymaga kontemplacji, bo tylko wtedy może udać się odczytanie jej przesłań.
Na wystawie oprócz prac malarzy z pewnym dorobkiem artystycznym zadebiutowała też młoda gostyninianka – Anna Sitek.
Jak wspomniano na początku większość twórców wywodzi się z Pracowni Malarstwa Ściennego, stąd idea, by obok ich prac znalazły się cztery rysunki niezwykłego artysty, którego kunszt możemy podziwiać choćby w katedrze płockiej – Władysława Drapiewskiego. Sylwester Piędziejewski podczas wernisażu wyjawił jeden ze swych zamiarów, jakim ma być duża wystawa monograficzna poświęcona właśnie Drapiewskiemu.
(m)
Napisz komentarz
Komentarze