Mecz nie był porywającym widowiskiem, obie drużyny w pierwszej połowie grały zachowawczo. Goście mogli objąć prowadzenie w 15. minucie, kiedy sędzia Marek Raczkowski z Warszawy podyktował rzut karny dla Górnika za faul bramkarza Bartłomieja Żynela na Szymonie Matuszku. Młodzieżowiec Nafciarzy obronił strzał Igora Angulo. Chwilę później Alan Uryga wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym Górnika i piłka po jego strzale trafia w poprzeczkę! Pierwsza połowa kończy się wynikiem bezbramkowym.
W drugiej odsłonie od początku Wisła śmielej zaatakowała i w 47. minucie Przemysław Wiśniewski popychał w polu karnym Oskara Zawadę, a sędzia wskazał na „11”. Do piłki podszedł Dominik Furman i podobnie jak Angulo strzelił w prawy róg bramki i było 1:0 dla Nafciarzy. Na 12 minut przed końcem spotkania Górnik wyrównał i wynikiem 1:1 zakończył się mecz inaugurujący rozgrywki w Płocku.
– Trzeba szanować ten punkt, bo ta kolejka pokazała że żaden gospodarz nie wygrał. Nam się udało zdobyć punkt na inaugurację sezonu i jesteśmy z niego zadowoleni – powiedział po meczu Patryk Kniat, asystent trenera Leszka Ojrzyńskiego.
– Chcemy, żeby na dłuższą metę zespół prezentował się tak, jak w drugiej połowie meczu z Wisłą. Mamy jeszcze wiele rzeczy do poprawy – mówił Marcin Brosz, trener Górnika Zabrze.
Kolejne spotkanie Wisła rozegra w piątek 26 lipca w Poznaniu z Lechem.
and.
Napisz komentarz
Komentarze