Miracles

Gdy miał ponad dwa miesiące matka z resztą rodzeństwa przeniosła się w inne miejsce a on został. Czemu??? Tego nam nie powie. To że przeżył to cud. Miesiąc później złapał się przez przypadek do zastawionej klatki. Wyglądał bardzo mizernie, sama skóra i kości, ważył 1,90 kg. W domu tymczasowym przez pierwszy tydzień tylko jadł i spał. Jest bardzo mądry i szybko nadrabia zaległości. Do ludzi jest radosny i otwarty ale dopiero uczy się świata. Szukamy dla niego domu z podwórkiem (z możliwością mieszkania w domu) i innym psem, który będzie na początku jego przewodnikiem. Bez małych dzieci. Spacery na smyczy nie są jeszcze dla niego. Potrzeby załatwia w domu na matę, na dworze jest jeszcze zbyt zestresowany. Je pięknie, przybiera na wadze, bawi się, ma obecnie około czterech miesięcy. Nie ma żadnych dolegliwości zdrowotnych. Jest odrobaczony i raz zaszczepiony.