Parady Równości mają sporo dobrych uniwersalnych akcentów - natomiast znieważanie religii jest formą prowokacji obliczonej na wywołanie określonych reakcji. „Ha, ha! Zareagowałeś! Nie jesteś chrześcijaninem! Przegrywasz!” Dyskryminowana mniejszość (na pewno są przypadki gdy możemy mówić o indywidualnej nietolerancji) nie na problemów z dyskryminowaniem katolików. Cóż aktywiści LGBT (poza tym, że liczą na to, że komuś wreszcie puszczą nerwy) chcą osiągnąć maszerując pod transparentami „Maryja z kolorowymi penisami” czy „Matka Boska jako wagina”? Wydaje się, że poza prostackim obrażaniem z żadnymi innymi celami nie mamy do czynienia. I to ma być strefa wolna od nienawiści? Chyba, że ktoś rozumuje (znam takich), że nienawiść do katolików jest uczuciem wyższym. Wyższym nawet niż miłość.
„Sługa obok stojący spoliczkował Jezusa, mówiąc: «Tak odpowiadasz arcykapłanowi?» Odrzekł mu Jezus: «Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”
99,99 proc. protestujących nikogo nie biła. Tych nielicznych, którzy przeszli do rękoczynów (środowiska kibiców z całego kraju) nazywa się teraz typowymi katolikami... W strefie wolnej od nienawiści...
BTW: Pobita kobieta, która stała się ikoną wydarzeń w Białymstoku to jedna z blokujących przemarsz Parady. Została uderzona przez policjanta gdy odblokowywano przejście dla Parady...
Tomasz Herdzin
Napisz komentarz
Komentarze