Gostyninianie na Jasnej Górze

W środę (14.08) na Jasną Górę weszła 38. Piesza Pielgrzymka Diecezji Płockiej. Nie lada wyczynem popisał się 66-letni Józef Bógdał, który rowerem w jedną dobę pokonał trasę Gostynin-Częstochowa.

Pątnicy na Jasną Górę wchodzili w deszczu. Płocką Pielgrzymkę prowadził biskup Mirosław Milewski. Pomimo zmęczenia pielgrzymi z radością witali swoją Matkę w kaplicy Cudownego Obrazu. Biskup Stanisław Napierała w kazaniu zachęcał do wierności Jezusowi i dawania świadectwa swojej wiary. - W drodze daliście czytelny znak wiary i uczyniliście to publicznie. W ten sposób zadaliście kłam ateizmowi praktycznemu i publicznemu, który dziś bardzo się panoszy i staje się modny, który mówi, aby nie angażować się w sprawy wiary i Kościoła oraz by publicznie bluźnić Bogu i Maryi.

Jak mało kto świadectwo wiary daje 52-letni Zbigniew Cieślak z gostynińskiej grupy, na stałe mieszkający w Atenach. W tym roku po raz pierwszy wyruszył na pielgrzymi szlak z 17-letnim synem Miłoszem. „Gostyniński Grek” na początku lat 90. ubiegłego wieku wyjechał do Grecji, tam poznał żonę i mieszka do dziś z rodziną. Gostynin jest jego rodzinnym miastem. - Cieszę się, że te 9 dni spędziłem wędrując na Jasną Górę. Jestem dumny z mojego syna Miłosza, który był ze mną. Przecież mógł jechać w tym czasie z kolegami na piękne greckie wyspy i wypoczywać, a on postanowił wędrować w trudnych warunkach. Chwilami było ciężko ale daliśmy radę. Kiedy ujrzałem wieżę Sanktuarium popłynęły łzy radości – powiedział portalowi gostynin24 Zbigniew Cieślak.

Miłosz jeszcze dwa dni po Pielgrzymce leczył rany na nogach ale jak mówi, wszystko co piękne przychodzi z trudem. Młodszy z Cieślaków jest ministrantem w jedynym kościele rzymskokatolickim w Atenach, a starszy udziela się jako lektor.

Piękne świadectwo wiary na rowerze daje Józef Bógdał, który z Gostynina do Częstochowy wyruszył we wtorek (13.08) o godz. 2.00, a na miejscu zameldował się o godz. 17.00. - Padał deszcz, było zimno i mokro, a do tego miałem jedną wywrotkę – mówi pan Józef. Do kaplicy rowerzysta wchodził wraz z całą naszą grupą. W drodze powrotnej zasiadł wygodnie w autobusie, a rower zapakowano do bagażnika.

W święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny  Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski w homilii już w pierwszych słowach powiedział, że Polska jest zawsze wierna. - Jasna Góra zawsze gromadziła Polaków, jest duchowym tronem Królowej Polski, narodowym Sanktuarium, duchową stolicą. Jak mawiał święty Jan Paweł II, wielokrotny Pielgrzym do tego miejsca: „Przyzwyczaili się Polacy przychodzić na Jasną Górę…, bo tutaj bije serce Narodu w sercu Matki. Bo tutaj zawsze byliśmy wolni. I tutaj wolni jesteśmy.

Arcybiskup podkreślał, że w kraju panoszy się krzykliwe zło i źli ludzie ale dobro zawsze wygra. - Tworzyć dobro, dobrze działać, dobrze żyć. Choćby nas mieli wyśmiać, wytknąć palcem, ukarać, to my będziemy czynić dobro. Bo dobro, piękno, miłość, to są nasze drogi ziemskiego pielgrzymowania.

Gostyninianie wędrowali pod hasłem: "Mocni Bożym Duchem".

and.

 


Gostyninianie na Jasnej Górze

Gostyninianie na Jasnej Górze

Gostyninianie na Jasnej Górze

Gostyninianie na Jasnej Górze

Gostyninianie na Jasnej Górze

Gostyninianie na Jasnej Górze


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jojne 16.08.2019 18:46
To krzykliwe zło to rząd tego dziwnego kraju a żli ludzie to europarlamentarzysci z PiS !Hahahahahaha !

net. 16.08.2019 16:21
Zło jest krzykliwe, widać to nawet w Gostyninie. Dobro zawsze wygrywa i zło się wścieka i krzyczy i warczy i prycha i nic z tego.

zachmurzenie małe

Temperatura: 15°CMiasto: Gostynin

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 13 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama