Premiera była zwieńczeniem festiwalu filmowego The BFI London Film Festival.
- Udało mi się dowiedzieć, w którym hotelu śpią: Al Pacino i Robert De Niro. Po dwóch dniach wyczekiwania w ulewie pod strzeżonym hotelem, miałem możliwość spotkania tych dwóch legend światowego kina - mówi portalowi gostynin24 Michał Bazela.
Al Pacino okazał się bardzo miłym człowiekiem i spędził z fanami kilka minut rozdając autografy i pozując do zdjęć.
- De Niro udzielił w pośpiechu tylko cztery autografy, w tym jeden dla mnie - wspomina gostyninianin.
Następnego dnia Michał miał zaszczyt spotkać żywą legendę rocka - Bruce'a Springsteena, a także lidera grupy The Black Eyed Peas - will.i.am'a.
- Uważam, że był to jeden z najbardziej udanych wyjazdów - dodaje.
christo
Napisz komentarz
Komentarze