Przypomnijmy – detonator odpalił, jakże już zasłużony dla zaprowadzania ładu społecznego na ziemiach polskich, dziennikarz śledczy Bertold Kittel – ten sam, którego donos przed laty wysadził ze stołka w Ministerstwie Obrony Narodowej ministra Szeremietiewa. Zarzuty mnożą się jak króliki – a bo Banaś jest właścicielem kamienicy (ciekawe, skąd na nią miał?!), a bo w tej kamienicy to ktoś świadczył usługi nierządne. A jak nie, to prześwietlimy oświadczenia majątkowe i PIT-y prezesa. Hak się musi znaleźć i już!
Skąd ta gorliwa i podziwu godna akcja usuwania ze stanowiska pana Mariana i naparzania go w mediach prawackich i lewackich? Czyżby prezes NIK wiedział coś, co dla wszystkich rządów po roku 1989 może być niewygodne? Czyżby ten, na którego szuka się haków, sam posiadał haki, które mogą pogrążyć wszystkich, jak leci? Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Leppera, którego – nie daj Bóg – nawiedzi wkrótce seryjny samobójca, bo za dużo wie? Czy układ trzymający władzę wczoraj i dziś obawia się, że wyjdą na jaw sprawy związane z nielegalnym wspieraniem mediów środkami pochodzącymi ze spółek skarbu państwa na czele np. z Polską Grupą Zbrojeniową? Czy polskie „niezawisłe” sądy i inni boją się obnażenia przed wszechpanującym skorumpowaniem wszystkich newralgicznych instytucji w kraju? Czy przyjdzie nam być świadkami porozumienia ponad podziałami i dojdzie do zmiany konstytucji, która póki co gwarantuje prezesowi NIK 6-letnie królowanie i nieusuwalność? Bóg jeden raczy wiedzieć.
Nie trzeba daleko szukać analogii takiego polowania i współpracy wszystkich stronnictw bez względu na znaczki partyjne. Może obecnie to właśnie w naszym grajdołku trwa w najlepsze polowanie z nagonką? Czy niezależni dziennikarze już donieśli do prokuratury czyjąś głowę na tacy, żeby jeszcze bardziej niezależny sąd mógł ją swobodnie poćwiartować? Wszak „dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”!
Tymczasem do przejęcia władzy w kraju szykuje się czwarta generacja bolszewicka – wspomnicie me słowa – wspierana przez… dośpiewajcie sobie sami.
Upojnego wonią oczekiwania na przyjście Mesjasza adwentu szanownym Czytelnikom życzę!
Adam Matyszewski
Napisz komentarz
Komentarze