Na pomysł zbudowania pracowni malarskiej bez okien wpadła Edyta Anyszka, zainspirowana historią Arno Sterna, francuskiego badacza dziecięcej spontaniczności poprzez malarstwo i rysunek. Pomieszczenie do zabawy jak również całe otoczenie robi wrażenie. Cztery ściany pokryte są płytą, na której przypięty jest brązowy papier pakowy. Z biegiem czasu, papier pokrywa się kolorowymi pasami, które powstają w momencie, gdy pędzel wychodzi poza kartkę. Na środku sali stoi stół z farbami i pędzlami, jest osiemnaście kolorów, a przy każdym z nich po trzy pędzle.
- To wystarczy by każdy uczestnik warsztatów mógł otworzyć się na zmianę jaka będzie zachodzić podczas malowania. W Malowni nie trzymamy się ram – mówi Edyta Anyszka i za pośrednictwem portalu gostynin24 zaprasza chętnych do malarskiej zabawy.
Zajęcia odbywają się w grupach od 5 do 15 osób według metody Arno Sterna. Po skończonych zajęciach rysunki zostają w Malowni w archiwum. Nie opuszczają jej, aby nie podlegały niczyjej ocenie.
and.
Napisz komentarz
Komentarze