Organ nadzoru powziął informacje o utracie przez dwoje radnych z IdG prawa wybieralności i wystąpił do Rady Miejskiej o wyjaśnienie sprawy oraz przesłanie informacji, które będą stanowiły faktyczne potwierdzenie miejsca zamieszkania wspomnianych radnych.
Burmistrz Paweł Kalinowski już w lutym 2016 roku informował Radę Miejską o wątpliwości co do zamieszkania przez Augustyniak na terenie Gminy Miasta Gostynina. W odpowiedzi otrzymał pismo od przewodniczącego Rady Miejskiej Andrzeja Robackiego, do którego załączono oświadczenie radnej, iż mieszka w Gostyninie od ponad 10 lat. Tutaj skupia się cała jej działalność zawodowa, społeczna i samorządowa. Zainteresowanie zamieszkaniem odbierała wówczas jako atak polityczny na jej osobę.
Dwa miesiące później burmistrz ponownie pisze do Rady Miejskiej, iż dla oceny miejsca pobytu stałego nie należy kierować się wyłącznie oświadczeniem osoby zainteresowanej ale Rada Miejska powinna uwzględnić okoliczności zewnętrzne, które mają świadczyć, że radna Augustyniak zamieszkuje w Gostyninie i udokumentować je odpowiednimi dowodami. Można na tą okoliczność np. przesłuchać świadków, m. in. sąsiadów zarówno w miejscu zameldowania radnych jak i w miejscowościach wskazywanych jako faktyczne miejsce ich zamieszkiwania.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym wygaśnięcie mandatu radnego następuje w przypadku utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów. Utrata prawa wybieralności może wynikać z przeniesienia miejsca stałego zamieszkania na teren innej gminy. Dokonanie ustaleń w tym zakresie spoczywa na Radzie Miejskiej.
Teraz służby wojewody zainteresowały się też Michałem Bartosiakiem.
Jeżeli okaże się, że radni mieszkają w swoich nowych domach pod Gostyninem, wówczas Rada Miejska podejmuje stosowną uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego. Sytuacja jest ciekawa, ponieważ większość w radzie zasiada z ugrupowania IdG.
and.
Napisz komentarz
Komentarze