Papież mówił m.in. „To trudny czas dla wszystkich. Dla wielu, niezwykle trudny. Papież o tym wie i tymi słowami chce powiedzieć wszystkim o swojej bliskości i miłości. Postarajmy się, jeśli możemy, jak najlepiej wykorzystać ten czas: bądźmy hojni; pomagajmy potrzebującym w naszej okolicy; poszukajmy być może przez telefon lub sieć społecznościową osób najbardziej samotnych; módlmy się do Pana za tych, którzy są poddawani próbie (…). Nawet jeśli jesteśmy odizolowani, myśl i duch mogą iść daleko z twórczością miłości. Tego dzisiaj potrzebujemy: kreatywności miłości”. W tym wyjątkowym czasie coraz więcej ludzi żyje w lęku przed śmiercią, z którego wyrastają inne: lęk przed zarażeniem, chorobą, odejściem bliskich osób, bezrobociem, bankructwem, blokadą szans rozwoju, długotrwałą izolacją, przed samotnością, utratą sensu życia, przed zwątpieniem w Bożą Opatrzność i związana z tym wszystkim obawa o przyszłość świata. Stąd papieski apel skierowany do Polaków w czasie środowej audiencji generalnej (1.04.2020): „zachęcam was do zawierzenia siebie Bożemu Miłosierdziu i wstawiennictwu Świętego Jana Pawła II”.
Pomocą w wychodzeniu z „krainy lęków”, „ogłuszającej ciszy i posępnej pustki” i poszukiwaniu nadziei „w obliczu zła i cierpienia” może stać się podpowiedź, którą znajdziemy w „Nocie Komisji Wiary Konferencji Episkopatu Polski w związku z pandemią korona wirusa” (31.03.2020) pod znamiennym tytułem: „Jezus żyje i chce, abyś żył”. Jest to również odpowiedź na negatywne zjawisko sztucznego wywoływania lęku, którego autorami są współcześni prorocy pesymizmu, apokaliptycznego końca świata i rzekomej „godziny działania karzącego Boga”. Owi prorocy-samozwańcy próbują w ten sposób manipulować Bogiem, wystawiać Go na próbę, a w konsekwencji dokonywać niedopuszczalnego rozliczania Boga.
„Nota” przypomina, że czas kryzysu ujawnia ludzką skłonność do rozpaczy, która jest grzechem przeciwko nadziei. Odpowiedzią Kościoła jest misja głoszenia Chrystusa – źródła pociechy, nadziei i umocnienia. Stąd najpełniejszą odpowiedź na pytanie o sens zła i cierpienia stanowi Ewangelia. Jest to Dobra Nowina o Bogu, który objawił się w Jezusie Chrystusie jako Pan życia i śmierci. On zwycięża piekło i Szatana, aby odkupić człowieka i wszelkie stworzenie, a nam daje udział w tym zwycięstwie. Jezus rzuca też światło na tajemnicę zła i nieprawości w świecie. I „choć zło nie staje się dobrem – Bóg ze zła może wyprowadzić dobro” (KKK 312). Stąd płynie zachęta do „współpracy człowieka z Bogiem, połączenia ludzkich działań z otwarciem na dar Bożej łaski, rzetelnej wiedzy z głęboką wiarą, codziennej aktywności z gorącą modlitwą”. W tym czasie próby i wyboru możemy pozostawać w duchowej łączności z Chrystusem Eucharystycznym za pośrednictwem transmisji telewizyjnych, radiowych czy internetowych. Warto też odnowić praktykę modlitwy domowej i rodzinnej, jak np. codzienna modlitwa różańcowa, która ma prowadzić do konkretnych uczynków miłosierdzia.
Jako podsumowanie słowa papieża Franciszka: „Nie jest to czas Bożego sądu, ale naszego osądzenia: czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija, oddzielenia tego, co konieczne od tego, co nim nie jest. Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, i ku innym” (27.03.2020 r.).
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze