Niewiasty szukają Jezusa, a prawdziwym motywem ich poszukiwań jest miłość. Są w drodze do uczniów, którym chcą przekazać Dobrą Nowinę. To Niewiastom ukazuje się Chrystus, otrzymują one łaskę widzenia Zmartwychwstałego. I słyszą nakaz: „Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom”. Chodzi więc o wyzbycie się lęku i odwagę w świadectwie wiary. Nie wszystkim jednak „po drodze” z radosną wieścią o największym cudzie świata. W drugiej rozmowie wynika spór między faryzeuszami a uczniami Jezusa. I dotyczy sprawy najistotniejszej, wobec której uczniowie są jednoznaczni, a faryzeusze zadowalają się kłamstwem. Więcej, karmią tym głoszonym za pieniądze kłamstwem kolejne pokolenia.
Jak na ważne spotkanie nie wypada przyjść w byle czym i byle jak, ta utrata duchowego smaku odbywa się wtedy, gdy z własnej winy zaniedbamy właściwe świętowanie albo sprowadzimy je do żółtego biegającego kurczaka czy wielkanocnego zajączka. To dobre dla maluchów, ale nie dla ludzi dorosłych. W blasku Chrystusa, który stał się Zwycięzcą prawdy i miłości, warto spojrzeć na swoje obecne życie. I dostrzec w nim ślady obecności Boga, którego wciąż spotykamy na codziennych drogach naszego życia. Ale również ważne, by dostrzec zadania, które płyną ze spotkania z Chrystusem zmartwychwstałym i przyjęcia na serio Jego zasad nowego życia.
Enzo Bianchi, charyzmatyczny założyciel i przeor Wspólnoty Monastycznej z Bose (Piemont), tłumaczył na swoim profilu Twitter: „opieramy się pokusie myślenia tylko o sobie: ale spróbujmy także słuchać się nawzajem i powiedzieć bliskim, po co żyjemy. Ponieważ wspólne cierpienie jest zmniejszone a wspólna radość zwielokrotniona" (2.04.2020). Chrześcijaństwo jest zaproszeniem do tego, abyśmy stawali się ludźmi wielkanocnymi. By nasza wiara była wciąż ożywiana przez żywy kontakt ze Zmartwychwstałym. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Począwszy od czystego serca, aż po radość świętowania i uśmiech na twarzy.
Wielkanocny okrzyk „Alleluja, Jezus żyje” nie tylko może, ale wręcz musi różnić się od smutnych pieśni pokutno-pasyjnych. W tym kontekście warto też pamiętać o wzajemnym pozdrowieniu: „Chrystus zmartwychwstał! – prawdziwie zmartwychwstał!”. Ta prawda wybrzmiewa radośnie nie tylko w czasie Oktawy Wielkanocnej, która trwa do Niedzieli Miłosierdzia i sprawia, że w piątek w Oktawie nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Radość Zmartwychwstania trwa przez cały okres wielkanocny, aż do Zesłania Ducha Świętego w Dniu Pięćdziesiątnicy.
I życzenia świąteczne: Chrystus Zmartwychwstały „jest naszą nadzieją {…] Wszystko, czego dotknie, staje się młode, staje się nowe, napełnia się życiem. […] On żyje i chce, abyś żył” (Christus vivit, nr 1).
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze