Tak więc ewangeliczne kryterium prawdziwości proroka to przede wszystkim głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu, a nie straszenie licznymi karami oraz ograniczanie zbawienia do wybranej, samozwańczej i elitarnej grupy osób. Zadaniem proroka jest odczytywanie współczesnych „znaków czasu” w kluczu łączności Starego i Nowego Testamentu, jak również wsłuchiwanie się w głos świata. Jest to zatem człowiek teraźniejszości, członek społeczeństwa, a także uczestnik historii i dramatów swojej epoki.
Czego zatem potrzebuje współczesny świat? W świecie dewaluacji słowa i fake newsów wciąż istnieje zapotrzebowanie na słowo prawdy. Podmiot liryczny w wierszu „Niepokój” Tadeusza Różewicza reflektuje: „Szukam nauczyciela i mistrza / niech przywróci mi wzrok słuch i mowę / niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia / niech oddzieli światło od ciemności”. Jakże aktualne i dziś, i w każdym czasie.
Obecność proroka ma ukazywać głębsze znaczenie, tego, co Bóg wpisuje w historię swym opatrznościowym działaniem i za czym trzeba podążać, dokonując wolnych wyborów. Do proroka należy odczytywanie sensu życia ukrytego w działaniach i niepokojach ludzi. Bez tego głosu, jak zauważa Blaise Pascal, „nie wiedzielibyśmy, kto umieścił nas w tym zakątku wszechświata, po co tu przybyliśmy i czym staniemy się, umierając” („Myśli”, 693). Jednak często ten profetyczny głos nie zawsze zostaje przyjęty, bo jest niewygodny dla słuchających, ponieważ sprzeciwia się ich niegodziwym sprawom, zarzuca im łamanie prawa i wypomina im błędy postępowania.
Nieraz los prawdziwego proroka jest podobny do ziarna, które musi obumrzeć w ziemi, aby następnie przynieść plon obfity. Natomiast wsłuchany w „Słowo Życia” prorok wie, że musi podążać szlakiem, który wskazuje św. Paweł w 2 Liście do Tymoteusza: „głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie! (4,2-5).
Czy tylko dla wybranych? Nie. W rozumieniu chrześcijańskim każdy ochrzczony jest wezwany, aby uczestniczyć w prorockiej misji Chrystusa i stawać się apostołem radości i nadziei w świecie, gdzie ludzie wstydzą się, że wierzą, a więc i słuchać nie chcą. Albo wolą wierzyć po swojemu, wybierając – jak na sklepowej półce – tylko to, co w danej chwili jest korzystne, nie wymaga wysiłku i zaangażowania, jest przewidywalne i daje natychmiastowy efekt, kojąc ból trudnej egzystencji.
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze