Kto organizował Solidarność w Gostyninie? Kto organizował strajk w PKS Gostynin w roku 1980 i 1981 oraz był uczestnikiem strajku w płockim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w roku 1971?
Kto inicjował zbiórkę pieniężną na budowę Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 i organizował wyjazd na uroczystość jego odsłonięcia w grudniu 1980 roku?
Kto, w czasach komunizmu, organizował wykłady o tematyce historycznej w kościele parafii św. Marcina w Gostyninie, na których prelegentami byli przedstawiciele opozycji demokratycznej, jak na przykład dyrektor wydawnictwa „Ojczyzna” Bogusław Rybicki?
Kto przywoził z Warszawy książki (setki książek) i zapewniał dystrybucję literatury tzw. „drugiego obiegu”, która była poświęcona bieżącym sprawom społecznym i politycznym oraz najnowszej historii Polski?
Kto produkował i roznosił ulotki w Gostyninie?
Kto, z gostynińskich działaczy Solidarności, brał udział w sejmowych spotkaniach organizowanych przez prof. Jerzego Ozdowskiego w ramach Forum Myśli Katolicko-Społecznej?
Kto brał udział w cotygodniowych posiedzeniach zarządu regionu Solidarności w Płocku, w czasie stanu wojennego?
Kto był na procesie Teresy Piechockiej z POLAMU? Czy ktoś z tych „działaczy” biorących udział w opisanej na portalu uroczystości był na tym procesie? Czy ktoś wie, że sędzia oskarżający w tym procesie, Roman Rogalski, pracował później w Urzędzie Pracy w Gostyninie i miał tutaj „ciepłe gniazdko”?
Kto z Gostynina podpisał w roku 1989 tzw. apel szczeciński, w którym działacze Solidarności odnieśli się krytycznie do porozumień okrągłego stołu i wzywali do przeprowadzenia demokratycznych wyborów w NSZZ „Solidarność”?
Może wśród tych – powołujących się na działalność w Solidarności – znajdą się tacy, którzy wyjaśnią sprawę donosów na kolegę Lecha Kopcia? Chodzi o sprawę książek przywiezionych przez niego z Głogowca o których służba bezpieczeństwa otrzymała szczegółowe informacje dotyczące ich ilości i tytułów.
W pierwszych dniach stanu wojennego, jako „prowadzący wrogą działalność na terenie PKS Gostynin”, byłem internowany i przetrzymywany w Mielęcinie, do którego wiozły mnie trzy „suki”. W więzieniu spędziłem miesiąc. Po powrocie z internowania byłem wielokrotnie przesłuchiwany przez SB w Płocku. Marzyłem, jako pracownik gostynińskiego PKS w stanie wojennym, aby otrzymać trzynastą pensję lub podwyżkę. Tymczasem wielu innych tzw. „działaczy” w stanie wojennym awansowało i nie doświadczyli żadnych form represji ze strony władz. Dlaczego? Dziś chcą szczycić się swoją opozycyjną działalnością. W dniach poprzedzających obrady „Okrągłego Stołu” zostałem zaproszony z Wiesławem Łęczyckim i Tadeuszem Taworskim do śp. biskupa Zygmunta Kamińskiego – członka Komisji Wspólnej przedstawicieli Rządu i Episkopatu – na rozmowy o Polsce i Solidarności. W wolnej Polsce, w roku 2012, zostałem odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.
Zwracam się do uczestników, opisanego na łamach portalu gostynin24, spotkania abyście napisali: co robiliście w stanie wojennym i w jakiej komisji zakładowej Solidarności pracowaliście? Według mojej opinii tyle mieliście z Solidarnością wspólnego co ja z PZPR-em.
Jan Żuchowski
Napisz komentarz
Komentarze