Sposobem uczenia się miłości jest przypatrywanie się innym, zwłaszcza tym, którzy mają nam coś do w tym względzie do powiedzenia. 22 maja 2021 r. to dzień wręczenia w Cascii (Włochy) Międzynarodowych Nagród św. Rity. Przyznawane są od roku 1988 kobietom, które w swym życiu zrealizowały ewangeliczne przesłanie Chrystusa o przebaczającej miłości, upodabniając się tym samym do św. Rity, która przebaczyła zabójcom swego męża. W tym roku wśród nich znalazła się Monika Kornecka. Razem z mężem Krzysztofem przebaczyli zabójcy swojego 23-letniego syna. Powiedziała ona m.in.: „Przebaczenie nie zabiera mi bólu, ale pozwala żyć. Można pójść w inną stronę, bez Pana Boga. Ale wtedy to jest nienawiść. Tak naprawdę koniec życia. Gdybym została w nienawiści, to byłoby już po moim życiu. Nienawiść nie pozwala żyć, nie pozwala oddychać”. Kornecka jest trzecią kobietą w Polsce z tym wyjątkowym wyróżnieniem. W 1990 r. Nagrodę przyznano Mariannie Popiełuszko, matce bł. ks. Jerzego, a w 1999 r. piosenkarce Eleni, która przebaczyła mordercy swej córki Afrodyty.
Wspomnienie liturgiczne św. Rity przypada na dzień 22 maja. Rita (imię to zdrobniała forma od Margherita, tzn. „perła”) to kobieta z krwi i kości – żona, matka, wdowa i wreszcie zakonnica – augustianka. Najbardziej znane sanktuarium, centrum kultu, znajduje się w Cascii. Rita spoczywa tam w szklanej trumnie, dzięki czemu widać jej zachowane od rozkładu ciało. Miliony pielgrzymów modlą się o jej wstawiennictwo, a prawdopodobnie Hiszpanie nadali jej tytuł: „świętej od spraw trudnych i po ludzku beznadziejnych”. Bywa również nazywana „możną wspomożycielką w udzielaniu przebaczenia winowajcom”, gdyż niesie przebaczenie i pokój. Słynie ze skuteczności orędownictwa. W augustiańskiej parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krakowie, stoi piękna figura św. Rity. Od kilku lat, 22 dnia każdego miesiąca, na nabożeństwie ku czci świętej gromadzi się tu nawet do dwóch tys. osób. Ciekawe, że od kilkunastu lat obserwuje się swoisty boom zainteresowania jej osobą w naszej Ojczyźnie.
Rita (ur. 1381) wyszła za Paolo Manciniego mając 14 lat. Urodziła mu dwóch synów, była sumienną żoną i matką. Niełatwe małżeństwo skończyło się tragicznie. Gdy Rita miała 32 lata, Paolo zginął w walkach między Gibelinami i Gwelfami. W tej sytuacji synowie musieli pomścić śmierć ojca. Zaniepokojona planami zemsty synów, prosiła Boga by lepiej zmarli niż narazili ich na wieczne potępienie. Chłopcy rzeczywiście zmarli nagle, rok po śmierci ojca, a Rita pozostała zupełnie sama. Powróciło dawne pragnienie, by wstąpić do klasztoru augustianek w Cascii. Musiała o to długo prosić, w końcu została przyjęta. Tu wiodła surowe życie. Rita stała się powszechnie znana po otrzymaniu w 1442 r. stygmatu ciernia na czole i jest to jedyny taki przypadek znany w świecie chrześcijańskim. Zmarła w opinii świętości 22 maja 1457 roku.
Św. Rita energicznie kształtowała charakter swojego męża. Gdy była przekonana o słuszności, cierpliwie walczyła o realizację swoich zamierzeń. Wzorem swych rodziców cierpliwie mediowała między zwaśnionymi rodami, wprowadzała pokój i wzajemny szacunek. Piękny jest też przekaz o różach, które na polecenie świętej znalazła jedna z jej kuzynek w przyklasztornym ogrodzie w środku mroźnej zimy – stąd tradycja święcenia róż, które są też atrybutem świętej w ikonografii. Z pewnością historie wielu łask otrzymanych za wstawiennictwem św. Rity sprawiają, że ta, która „całym swoim życiem uczy, jak piąć się do Boga”, staje się coraz bardziej znana.
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze