„Gdy Filip żył, cieszyłam się życiem małżeńskim, rodzinnym, ale też często obawiałam się o niego. Z jednej strony imponował mi odwagą i bezkompromisowością, ale uczucie lęku o męża mnie nie opuszczało. Racjonalizowałam swoją obawę różnym miejscem dojrzewania, on w wolnej Francji, ja w komunistycznej Polsce, gdzie oszczędność w wyrażaniu opinii, była normą” – tak w osobisty sposób dr Alicja Adwent dziękując zwróciła się za pośrednictwem listu do uczestników Mszy św. w intencji jej męża Filipa, zgromadzonych w sobotę 19 czerwca 2021 r. o godz. 11:00 w bazylice w Niepokalanowie z okazji XVI rocznicy jego oraz córki Marii i jego rodziców śmierci wskutek wypadku samochodowego w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Mszę św. koncelebrowaną odprawił i kazanie wygłosił ks. Wojciech Turek - prowincjał Towarzystwa św. Pawła. Liturgię swoim głosem wzbogacił solista scen warszawskich Tomasz Czapliński.
Uczestnicy kolejnej już corocznej uroczystości to liczne grono osób świeckich, duchownych i konsekrowanych. Niektórzy, nie mogąc osobiście uczestniczyć, a wśród nich wdowa po europośle Adwencie, przesłali listy, jak również bp Wojciech Osial, który m.in. zauważył, że pamięć o Filipie Adwencie trwa pomimo wielu przeciwności, pomimo pandemii. –„Tak musi być gdy chodzi o pobożne osoby”.
Uroczystości, których organizatorem był poseł na Sejm RP, minister Maciej Małecki, przy aktywnym wsparciu m.in. asystenta Pawła Stobnickiego, zgromadziły między innymi: siostry Franciszkanki Rodziny Maryi z Warszawy, matkę prowincjalną Annę Uberman wraz z s. Jolantą Jankowiak - wikarią generalną ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny z Komorowa k. Pruszkowa, Siostry Urszulanki z Milanówka, Boromeuszkę z Żor, s. Klarę ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi z Łowicza. Spośród wielu obecnych księży wymienić należy ks. kan. Zbigniewa Krasa – kapelana Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Oprócz posła Małeckiego parlamentarzystów reprezentowała poseł Dominika Chorosińska. Jak co roku przybyli też samorządowcy i radni różnego szczebla. Filip Adwent szczególną estymą darzył wojskowych. To właśnie środowisko żołnierzy-andersowców było dla niego wielką szkołą polskości podczas wakacji w Anglii. Nie dziwiła więc obecność płk. Mariana Wasilewskiego z małżonką dr Anną, chor. Arkadiusza Mazurkiewicza, a także Bractwa Kurkowego na czele z podkanclerzym Sławomirem Ambroziakiem. Ponadto jak zawsze niezawodnie przybyły delegacje i pielgrzymi z Szydłowca, Warszawy, Skierniewic, Góry Kalwarii, Łodzi, Płocka, Milanówka, Grodziska Mazowieckiego, Otwocka, Sannik, Łowicza, Sochaczewa oraz reprezentacja Bractwa Różańcowego przy bazylice katedralnej w Łowiczu.
Niezwykle miłym akcentem było nadanie i wręczenie odznaczenia „Honor i Prawda" wraz z dyplomem, przyznanym dla Instytutu im. Filipa Adwenta oraz dla dr Alicji Adwent, przez Kapitułę Odznaczenia, reprezentowaną przez min. Aleksandrę Biniszewską oraz Bogdana Biniszewskiego - prezesa Fundacji „Lwów i Kresy”. Odznaczenia te odebrali córka Helena i syn Aleksy Adwent, reprezentujący rodzinę i wdowę-matkę.
Uroczystości zakończyły się możliwością wspólnego swobodnego spotkania i rozmów u gościnnych Franciszkanów, przy zachowaniu obowiązujących zasad bezpieczeństwa i zasad sanitarnych.
Jednak głównym i najważniejszym celem uroczystości była Msza Święta koncelebrowana przez m.in. ks. kan. Zbigniewowa Krasa, ks. Krzysztofa Nalepę, ks. Mirosława Dziubę. Główny celebrans i kaznodzieja ks. prowincjał Wojciech Turek nawiązując do Ewangelii dnia, wygłosił piękne i mądre kazanie. W szczególny sposób wybrzmiały słowa Dobrej Nowiny: „Nie można dwóm panom służyć: Bogu i mamonie” oraz „Starajcie się naprzód o Królestwo Boże”. Ks. Turek przywołał też jeszcze słowa Pisma Świętego: „Twoje słowo panie jest pochodnią dla stóp moich, światłem na mojej ścieżce”. Odczuwanie tego obrazu dzisiaj może być trudniejsze, bo żyjemy w cywilizacji rozświetlonej.
Najpierw mamy się starać o - a dokładniej mówiąc - szukać Królestwa Bożego. Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że w Ewangelii nie jest powiedziane, że mamy je budować, lecz go szukać. Św. Paweł mówi, że Królestwo Boże to nie jest sprawa tego, co się je i pije, lecz sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Sprawiedliwość to oddanie każdemu, co mu się słusznie należy. Pokój taki, który daje sam Chrystus: „Pokój mój daję wam”. To słowo się dzisiaj kompletnie zdewaluowało – gwarantem światowego pokoju są głowice nuklearne. Do życia potrzebujemy Bożej radości, a tymczasem otoczeni jesteśmy durnowatością, która rozlewa się szybko, choćby w internecie. Im coś jest głupsze, szybciej nabiera pędu.
Drogocenna perła Królestwo Boże jest porównane do człowieka, który poszukuje drogocennych pereł. Królestwo Boże niejako szuka tych, którzy są szlachetni, piękni, którzy mają czyste serce. Królestwo Boże ich przyciąga. –„W kontekście dzisiejszej uroczystości wspominany tutaj śp. Filip Adwent, myślę, że był taką drogocenną perłą, którą przyciągało Królestwo Boże, którą przyciągał Bóg” – powiedział w nawiązaniu do ewangelicznej przypowieści. –„Stąd u niego ten zachwyt życiem, zachwyt pięknem, zachwyt dobrem. On się otworzył. On też w sobie pielęgnował to piękno (…) Śp. Filip Adwent, wiemy, że on piękniał z każdym niemalże dniem, z każdym rokiem. Możemy mówić, że jest dla nas niezwykle cennym przykładem. (…) To jest człowiek, którego tyle osób tutaj znało, spotykało się z nim. Miało możliwość z nim przebywać, wyczuwać jego myśli, serce, więc nie jest to ktoś daleki. A zarazem w pewnym sensie można powiedzieć, że staje się dla nas przewodnikiem w drodze życia”.
O postawie męża zaświadczyła też jego małżonka, w liście odczytanym przez syna Aleksego Adwenta, przestrzegając przed konsekwencjami milczenia, niereagowania: „Filip mówił, propagował, dawał przykład, pytał często wystawiając się na odrzucenie, ale nie milczał. Teraz boimy się zwrócić uwagę wnukom czy dzieciom na ubiór, na tatuaż, zapytać się czy wierzą, bojąc się że ich stracimy. Ale to co nie stanie się przez nasze milczenie dziś, przyjdzie jutro”.
* Filip Adwent urodził się 31 sierpnia 1955 roku w Strasburgu. Ojciec lekarz dentysta, wywodził się z wojskowej rodziny z Kresów. Matka urodzona we Francji, w 3 pokoleniu Polaków w Lille. Władał pięcioma językami. Po ukończeniu Liceum Katolickiego w Strasburgu rozpoczął studia medyczne na miejscowym Uniwersytecie. Po ich ukończeniu z wyróżnieniem uzyskał specjalizację z anestezjologii i reanimacji. W okresie stanu wojennego koordynował akcję pomocy pilotując transporty z darami z Francji do Polski. W 1996 roku osiedlił się w Grodzisku Mazowieckim. Oprócz praktyki lekarskiej zaangażował się w działalność patriotyczną ukazując uczciwie blaski i cienie przyszłej integracji z Unią Europejską. Jest autorem książek „Wyprzedaż Polskiej Ziemi” i „Dlaczego Unia Europejska jest zgubą dla Polski”. Po akcesji Polski do UE, jako kandydat bezpartyjny został wybrany posłem do Parlamentu Europejskiego z regionu Podkarpackiego, w którym zasłynął z bezkompromisowej obrony polskich interesów, ale także religii i moralności. Do ostatnich swoich dni organizował pomoc medyczną z Francji dla szpitali w tym regionie. Filip Adwent nie bał się stawać w obronie Polski i nienarodzonych. Mówił stanowcze „nie” aborcji i eutanazji, wyprzedaży ziemi polskiej, umniejszaniu rangi Polski na arenie międzynarodowej. Zmarł w wyniku obrażeń po wypadku samochodowym, który miał miejsce pod Grójcem 18 czerwca 2005 roku. Na miejscu zginęli jego córka Maria i ojciec Stanisław. Europoseł zmarł w szpitalu 26 czerwca 2005 roku w wieku 49 lat. Okoliczności wypadku do dziś nie zostały wyjaśnione.
ps.
Napisz komentarz
Komentarze