Najważniejsze w Wielkim Poście jest nasze życie duchowe. Codzienna egzystencja pokazuje, że nie mamy czasu na modlitwę, czy kontemplację. Te 40 dni opisane w piśmie św., kuszenie Jezusa, jego nauki to wszystko ma nam uświadomić, że nie można się poddawać.
Pod przykryciem natłoku zdarzeń, problemów, smutku i przykrości jesteśmy słabi. Potrzebujemy wsparcia. Nasz umysł jest zajęty. Krążą różne myśli: co jeszcze muszę zrobić, odwiedzić? Satysfakcja z życia – kiedy jesteśmy niezadowoleni, zmęczeni nawet nie myślimy o tym. Dzień za dniem mija. Dręczące poczucie niespełnienia podkopuje nas. Dopada nas melancholia. Czujemy samotność. Jezus dostrzega nasz wypełniony troskami świat. Prosi nas, aby przesunąć punkt ciężkości. Przenieść uwagę na ważne priorytety. Jezus chce, abyśmy przeszli od wielu rzeczy do tej jednej najważniejszej. Skierować nasze serca tam, gdzie tego potrzebują inni. Może czas Wielkiego Postu to czas, aby poświęcić go rodzinie, przyjaciołom i najbliższym. To czas uzmysłowić sobie, ile znaczy dla mnie drugi człowiek. Czy są ludzie którym mogę zaufać i czy oni mogą mnie powierzyć swoje troski? Troska to przykre uczucie. Pali duszę i nie prowadzi do niczego dobrego. Wielki Post, to czas w kalendarzu kościelnym na liczne nabożeństwa i oczekiwanie na zmartwychwstanie Jezusa.
Nadzieja nie może zawieźć. To ona trzyma przy życiu. Trwa razem z miłością i wiarą. Przez decyzję wiary przyjmujemy Jezusa jako Zbawiciela. Sposób pokonywania problemów, postoje w życiu pokazują, czy jesteśmy odważni i wytrwali. Niech ten Wielki Post pokaże, że nasze serca są w stanie przybliżyć się do bliźniego i rozwijać wiarę, nadzieję i miłość. Tylko miłość jest warta wszystkiego. Bez miłości nie da się żyć. Fundamentem każdej miłości jest przyjęcie prawdy. Codzienność pokazuje, że nosimy swój krzyż, zmartwienia, ale czy będziemy sami, czy pomoże nam drugi człowiek zależy od nas. Bezsilność i smutek prowadzą do utraty radości z życia.
Warto dostrzec w życiu nawet te małe rzeczy. Uśmiech, pomoc drugiej osobie pomaga, aby lepiej żyć. To od nas zależą kolory jakie w naszym zabieganym życiu przeżywamy. Miłe słowo, sympatyczne spojrzenie chwytają za serce.
Każdy z nas daje światło drugiej osobie. W Wielkim Poście chodzi o to, aby światło przekazywać dalej. Radość życia, pomocna dłoń jest niedopisania. Nieraz w życiu potrzebujemy wsparcia, nie zawsze prosimy o pomoc. Nieoceniona jest ona, kiedy ją otrzymujemy. Jest jak iskierka światła.
Renata Mielniczuk
Napisz komentarz
Komentarze