Szczeniaczki trafiły do nas w połowie stycznia razem z mamą, której należy się medal! Mała, wychudzona, wycieńczona, pozostawiona na pastwę losu na mrozie suczka dzielnie opiekowała się maluchami. Niestety widać, że ze strony ludzi nie doświadczyła niczego dobrego, jest przerażona samym ich widokiem. Proces socjalizacji musi potrwać, nie wiemy ile czasu zajmie odbudowanie zaufania, dlatego trzymajcie za nią kciuki, a my w pierwszej kolejności polecamy do adopcji tę trójkę. Dwie urocze dziewczynki i niemniej śliczny chłopczyk mają po 2 miesiące i bardzo potrzebują domów pełnych miłości i troski, gwarantujemy, że odpłacą za to z nawiązką. Maluchy są zdrowe, zostały odpchlone, odrobaczone, przeszły zabiegi usunięcia przepukliny. Od przyszłych opiekunów wymagamy w odpowiednim wieku sterylizacji/kastracji piesków, nie chcemy żeby ich ewentualne dzieci spotkał ten sam, smutny los. Psiaki są wesołe, lubią kontakt z psami, kotami i rodzajem ludzkim, wdrapują się na kolana, szarpią za nogawki spodni, chętnie się bawią, wtulając się w człowieka zasypiają rozkosznie, czasem nieco nieśmiałe, za chwilę zupełnie rozbrykane – sama radość!
Ale… nie może być tak różowo. Nie znosimy pisać rzeczy oczywistych, ale niestety ilość psów, które adoptowane jako małe, słodkie kuleczki są „zwracane” jak rzeczy w wieku np. 6-7 miesięcy nie pozwala nam inaczej. Po raz kolejny uprzedzamy, że szczeniaczki biegają, skaczą, brudzą, szczekają, piszczą, mogą w zabawie zadrapać czy skaleczyć dziecko, potrafią coś pogryźć, zniszczyć, przechodzą fazy nieposłuszeństwa, generalnie wszystkiego trzeba nauczyć je od podstaw. Prosimy, przy podejmowaniu decyzji o przygarnięciu pieska nie kierujcie się chwilowym impulsem. Zwierzę to nie tylko przyjemność, to przede wszystkim obowiązek na kilkanaście lat! Zastanówcie się czy stać Was na wyrzeczenia z tym związane – wizyty u weterynarza, sierść na dywanie, błoto na podłodze, spacery nawet gdy zimno i gdy pada deszcz, konieczność zapewnienia opieki w czasie wyjazdów i wiele innych sytuacji, z którymi na pewno zetkną się przyszli właściciele. Jeśli nie udało nam się Was odstraszyć, to znaczy, że jesteście gotowi na przygarnięcie nowego domownika.
Zapraszamy do kontaktu: 608 629 857.
Napisz komentarz
Komentarze