Pod względem stwarzania sytuacji podbramkowych początek sobotniego spotkania należał do gospodarzy. Już w 3. minucie Krzysztofa Kamińskiego z dość ostrego kąta próbował zaskoczyć Maciej Domański, a po chwili nad poprzeczką główkował Kamil Kruk. W 10. minucie w naszym polu karnym najlepiej odnalazł się Said Hamulić, który jednak uderzył wprost w Kamińskiego. Pomimo tego, że to Nafciarze cały czas dłużej utrzymywali się przy piłce, o wiele bardziej konkretni w ofensywie byli mielczanie. W okolicach 18. minuty, po jednym ze stałych fragmentów gry Stali, sędzia Frankowski zdecydował się podyktować rzut karny dla miejscowych, choć potrzebował do tego wideoweryfikacji VAR. Ostatecznie okazało się, że Dominik Furman sfaulował Marcina Flisa, a jedenastkę na bramkę zamienił Piotr Wlazło. Dopiero w 23. minucie udało nam się oddać pierwszy celny strzał, za sprawą Rafała Wolskiego, ale Bartosz Mrozek był na posterunku. Podobnie było dwie minuty później, gdy ten sam bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Lewandowski. Była to jednocześnie najlepsza okazja Wisły do wyrównania w pierwszej odsłonie. Później swoje szanse mieli jeszcze Hamulić (dwukrotnie), Adam Ratajczyk (uderzenie z linii pola karnego) czy Anton Krivotsyuk (główka po rzucie rożnym), lecz żaden z nich nie znalazł drogi do siatki.
Po zmianie stron obraz gry właściwie się nie zmienił, a nasza gra wymagała poprawy. Trener Stano, nie czekał więc zbyt długo i w 55. minucie zdecydował się na przeprowadzenie potrójnej zmiany. Na boisku pojawili się Davo, Łukasz Sekulski oraz Kristian Vallo, dzięki czemu poczynania ofensywne zaczęły wyglądać trochę lepiej. Wciąż brakowało jednak sporo dokładności w pobliżu pola karnego drużyny Adama Majewskiego, z tym mieliśmy dziś największe problemy. Jednocześnie wciąż musieliśmy mieć się na baczności, ponieważ sporą ochotę do gry wykazywał jeden z najskuteczniejszych napastników ligi - Said Hamulić. Holender z bośniackim paszportem najpierw został przyblokowany przez Adama Chrzanowskiego, przez co siła strzału nie sprawiła Kamińskiemu żadnych problemów, a następnie celnie główkował, po dośrodkowaniu Fabiana Hiszpańskiego. W 73. minucie z dystansu uderzał Furman, co sprawiło Mrozkowi trochę kłopotów, choć ostatecznie skończyło się dla Stali szczęśliwie. W 81. minucie szczęścia z dalszej odległości szukał także rezerwowy Piotr Tomasik, ale uderzył obok słupka. Niewiele potem inny ze zmienników Damian Warchoł trafił w interweniującego Mrozka, a Hiszpan Davo został zablokowany. Pięć minut przed końcem kolejną świetną okazję miał Warchoł, ale znów górą był golkiper z Mielca. W doliczonym czasie gry Damian dopiął w końcu swego i celną główką pokonał Mrozka, jednocześnie zapewniając nam jeden punkt.
Kolejne spotkanie Wisła Płock rozegra w następną sobotę 29 października o godzinie 20:00, gdy na Stadionie im. Kazimierza Górskiego podejmiemy Śląsk Wrocław.
Stal Mielec - Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 - Piotr Wlazło 19' (rzut karny)
1:1 - Damian Warchoł 90'
Stal: 41.Bartosz Mrozek, 4. Marcin Flis, 18. Piotr Wlazło, 74. Kamil Kruk, 17. Fabian Hiszpański, 23. Krystian Getinger (C), 7. Maciej Domański (70, 32. Fryderyk Gerbowski), 16. Paweł Żyra, 77. Adam Ratajczyk (77, 11. Mikołaj Lebedyński), 24. Maciej Wolski, 99. Said Hamulić (85, 6. Leandro).
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński, 3. Steve Kapuadi, 4. Adam Chrzanowski, 5. Anton Krivotsyuk (73, 77. Piotr Tomasik), 8. Dominik Furman (C), 10. Rafał Wolski, 14. Mateusz Szwoch (73, 95. Damian Warchoł), 17. Mateusz Lewandowski (55, 20. Łukasz Sekulski), 21. Igor Drapiński (55, 15. Kristian Vallo), 22. Miroslav Gono (55, 11. Davo), 89. Aleksander Pawlak.
Żółte kartki: Mrozek, Getinger - Krivotsyuk, Szwoch, Chrzanowski.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Napisz komentarz
Komentarze