Mała Lenka ze Szczawina Kościelnego potrzebuje pomocy

Trwa zbiórka pieniędzy dla dziewczynki z genem, który wciąż mutuje i powoduje spustoszenie w jej małym organizmie.

Witam kochani

 

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie naszej kochanej Lenki. Lenka jest 3 dzieckiem w Polsce z taką mutacją genową. Nasi lekarze rozkladają ręce. Musimy szukac pomocy za granicą. Nasza codzienność to walka o jej kolejny dzień. Nie wiem co przyniesie nam jutro. Lenka urodziła się w 38 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie. Było to konieczne, ponieważ niebezpiecznie spadało jej tętno. Wtedy pierwszy raz tak bardzo się o nią bałam. Po porodzie moja córeczka była znacząco opuchnięta, Jak się później okazało, było to jednym z objawów zespołu genetycznego. Dodatkowo urodziła się z dodatkowym palcem u prawej stopy.

Te pierwsze widoczne znaki nie były tak poważne jak kolejne! A niestety pojawiały się jedne za drugimi… Lence zdiagnozowano szmer nad sercem i obustronny niedosłuch. Od początku pierwszych swoich dni odczuwaliśmy jej słabą odporność. Lenka około 15 razy miała zapalenie uszu z wysięgiem ropnym. Właściwie co tydzień infekcje różnego pochodzenia. 

Bardzo dużo pieniędzy wydajemy na leki, które w jej przypadku są koniecznością. Jesteśmy przynajmniej 3 razy w tygodniu u lekarza.

Nasza Lenka ma ponad 20 wad których wciąż przybywa ponieważ ta mała istotka ma w sobie gen który wciąż mutuje i powoduje spustoszenie w jej małym organizmie. Lencia miała i nadal ma m.in. płyn w uszach, rozszczep podniebienia, niedosłuch obustronny, zaburzenia napięcia mięśniowego, dysmorfię twarzy, opóźniony rozwój mowy,torbiel podpajęczynówkową na skroni lewej, problem z nerkami i zastój w pęcherzu. 

 

Ponadto dodatkowy palec stopy prawej (już po operacji), przykurcze kolan, stopy płasko koślawe, Coloboma oka prawego, podwyższone chlorki w pocie i zagrożenie wystąpienia mukowiscydozy.

 

Wspomniany już szmer nad sercem, zaburzenie odporności, cienkie i wypadające włosy, bardzo uciążliwe atopowe zapalenie skóry, alergię pokarmową i refluks!

 

To zdecydowanie zbyt wielki ciężar dla tak małego i niewinnego życia. Moja córka nadal nie wie, co to beztroska i dzieciństwo. Nie wiem, czy kiedykolwiek i bez pomocy innych uda nam się wyjść na prostą. Boję się każdej kolejnej, chociaż koniecznej wizyty.

 

Z większości badań i szpitali wracam z kolejną wypisaną od góry do dołu dokumentacją. Kładę ją do wypchanej po brzegi teczki i myślę, jak długo będzie to jeszcze trwać? Ile nieszczęść może mieścić w sobie tak mały organizm? Ile jeszcze wytrzyma? 

 

Moje dziecko musi być cały czas rehabilitowane, gdyż dochodzi do osłabienia mięśni i ich spastyczności. Córka ma dużo zajęć terapeutycznych i niekończące się wizyty u specjalistów. Wszystko załatwiamy w większości prywatnie, ze względu na błyskawicznie zmieniający się stan zdrowia. Lena ma aparaty słuchowe w obu uszkach. 

 

Przy jej chorobie nie wiemy tak naprawdę nic! Jak będzie wyglądało jutro, następny miesiąc czy kolejne lata. Tym bardziej boimy się, że przez brak funduszy zaniedbamy jej stan… 

 

Lenka ma zabrane dzieciństwo i jest tym bardzo zmęczona. Wszyscy najbliżsi, będący wokół niej musimy mieć siły i pozytywne nastawienie, żeby dodawać jej otuchy! 

 

Niestety trudno nam myśleć pozytywnie, gdy nie wiemy, jak długo będziemy w stanie walczyć o jej zdrowie… 

 

Prosimy, błagamy o pomoc dla naszej małej Lenki!

 

Rodzina

 

W Światowym Dniu Chorego pomóżmy Lence finansowo na zrzutka.pl. Poniżej link do zbiórki:

 

zrzutka.pl/lecznie-naszej-lenki

s2
 

 

325371538 895938698271229 6932850198262084935 n

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gostynin

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 12 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama