Niedziela, 5 marca
Kochani nadszedł ten dzień. Dzień końca zbiórki i dzień, w którym wyjeżdżamy do Kluczborka. To dzięki wam mam szanse na dłuższe życie, choć ja cały czas wierzę, że będzie ono bardzo długie. Niestety bez was nie udałoby nam się w tak krótkim czasie uzbierać tyle pieniążków. Dlatego w imieniu swoim i swojej całej rodziny chcielibyśmy wszystkim bez wyjątku bardzo serdecznie podziękować za wszelką pomoc kierowaną w naszą stronę. Za wasze dobro, za dobre słowo, za słowa otuchy, za modlitwy. Za to, że nie zostaliśmy sami w tym trudnym dla nas czasie, a wasze serca są tak otwarte. Co było widać podczas wszelakich zbiórek, licytacji. Nie jesteśmy w stanie każdemu z osobna podziękować, bo pewnie zajęłoby nam to dzień i noc ale wiecie, że jesteśmy wam bardzo serdecznie wdzięczni. Trzymajcie kciuki. Jesteście wielcy tak jak wasze serca. Po operacji mąż napisze post a więc czekajcie na mnie. Dziękuję kochani. Marta z rodziną.
Wtorek, 7 marca
Żona jest już po operacji. Przebywa na oiomie, prosimy o dalsze modlitwy - napisał we wtorkowe południe mąż Marty - Jarek.
We wtorek wieczorem małżeństwo opublikowało filmik, w którym Marta po wybudzeniu dziękuje za pozdrowienia, które do niej spływają. Mówi o problemach z lewą nogą i o tym, jak w pierwszej chwili nie mogła poznać męża. - Teraz jest wszystko OK - podsumowuje Marta.
Środa, 8 marca
Patrzcie jakiego mam anioła przy sobie - pisze o mężu Marta.
Para opublikowała na tiktoku kilka zdjęć, które zamieszczamy poniżej.
LINK DO ZBIÓRKI:
christo
fot. tiktok
Napisz komentarz
Komentarze