Święta Wielkanocne. Aż trudno uwierzyć… pusty grób, leżące płótna oraz oddzielnie zwinięta chusta, która była na Jego głowie, anioł Pański ogłaszający radosną wieść, spotkania z uczniami. A więc nic z serii: mity, bajki czy science fiction. Realizm. Zmartwychwstały połączył „niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi”. A skutki tego, co wydarzyło się w poranek wielkanocny trwają do dziś. Wszystkie znaki zewnętrzne, które przypominają o tym wyjątkowym w dziejach świata wydarzeniu, prowadzą nas do wnętrza, do serca. Istota sprawy polega na tym, że „tajemnica nieprawości” została pokonana przez Chrystusa, „jako Tego, w którym Bóg ukazuje nam swoje miłosierne serce i w pełni jedna nas ze sobą” (Novo millennio ineunte, 37).
„Odkupił swe owce Baranek bez skazy, / Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy” – brzmią słowa „Sekwencji Wielkanocnej”. Jezus pokonał śmierć, która jest symbolem wszystkich mocy ciemności. Dlatego jest On jedynym wyzwolicielem, a Jego zwycięstwo jest gwarancją naszego zwycięstwa, źródłem trwałej radości i pokoju. Pojednał nas z Ojcem, naturą i naszymi braćmi. Doświadczenie pojednania i pokoju z Bogiem uzdalnia i zobowiązuje nas do „dawania siebie braciom”. Papież Franciszek przypomina: „Stajemy przed wyzwaniem, by odkryć i przekazać «mistykę» życia razem, wymieszania się, spotkania, wzięcia za rękę, wzajemnego oparcia, uczestnictwa w tej nieco chaotycznej masie, która może zamienić się w prawdziwe doświadczenie braterstwa, w solidną karawanę, w święte pielgrzymowanie” (Evangelii gaudium, 87).
Zmartwychwstały Pan przynosi swoim uczniom dar pokoju. Chodzi najpierw o pokój z samym sobą, który odrzuca bezkompromisowość, gniew i zniecierpliwienie, a – zgodnie z zaleceniami św. Franciszka Salezego – stosuje „trochę słodyczy wobec siebie, aby dać trochę słodyczy innym”. Po drugie, chodzi o pokój z innym, a więc z członkiem rodziny, przyjacielem, obcym, ubogim, cierpiącym, który rodzi się ze spotkania i wysłuchania czyichś wniosków. Trzecią kategorię stanowi pokój ze światem stworzonym, który zaprasza do odkrywania wspaniałości Bożego daru oraz części odpowiedzialności, jaka spada na każdego z nas, jako mieszkańców świata, obywateli i twórców przyszłości.
Przekazanie pokoju znajduje się w centrum misji uczniów Chrystusa. W świecie budowniczych pokoju i jedności oraz przyjaźni społecznej nie ma więc miejsca na plotki, tworzone przez ludzi krytykujących i niszczących (por. Gaudete et exultate, 87), ale rozsiewanie wokół siebie pokoju i dobra. Budowanie ewangelicznego pokoju domaga się włączania w to dzieło „także tych, którzy są nieco dziwni, trudni i skomplikowani, tych, którzy wymagają uwagi, tych, którzy są inni, tych, którzy są bardzo obciążeni życiem, mają inne zainteresowania” (EG 89) Ten proces jest trudny i potrzebuje „wielkiej otwartości umysłu i serca”, ponieważ zakłada przyjęcie konfliktu, rozwiązanie go i przemianę w ogniwo nowego procesu. Stąd potrzeba zwłaszcza pogody ducha, kreatywności, wrażliwości i umiejętności dialogu.
Zmartwychwstanie niesie nadzieję nowego życia w Chrystusie. Stąd potrzebna jest nieustannie formacja „nowego człowieka w Chrystusie”. Jak zauważa sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, nowy człowiek jest świadomy swojej godności jako osoby, swoje życie podporządkowuje Bogu, czyni z siebie bezinteresowny dar, tzn. dzieli się swoim czasem, zdolnościami z innymi ludźmi. Wychowanie nowego człowieka polega na rozwijaniu i doskonaleniu w sobie miłości agape – czyli bezinteresownej miłości. W jego życiu zachodzi jedność pomiędzy prawdami uznawanymi za słuszne, a tymi, według których postępuje. To człowiek prawdziwie wolny. Wzorami nowego człowieka są dla nas Jezus i Maryja.
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze