W niedzielę, 2 lipca późnym wieczorem do Gostynina powrócili pielgrzymkowi rowerzyści. W tym roku trasa przygotowana przez pochodzącego z Gostynina księdza Sebastiana Pakulskiego była wyjątkowo trudna, szczególnie dwa górskie etapy po czeskiej stronie. Po sześciu dniach liczniki pokazały 645 km. Drugim duchowym przewodnikiem był ks. Paweł Czarnecki, zastępca dyrektora Katolickiego Radia Diecezji Płockiej, były wikariusz w parafii św. Marcina w Gostyninie.
Pierwsze dwa noclegi rowerzyści spędzili w klasztorach: w Brzezinach i w Gidlach. Druga z wymienionych miejscowości położona pomiędzy Radomskiem, a Częstochową słynie z uzdrowień. Na trasie trzeciego etapu znalazała się Jasna Góra. W godzinach porannych grupa jechała Aleją Najświętszej Maryi Panny na Mszę Świętą. W Piekarach Śląskich z grupą spotkał się ojciec Tomasz Maniura, ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, organizator zagranicznych wypraw rowerowych.
Granicę z Czechami rowerzyści przekroczyli w Cieszynie. Zwiedzano m.in. Ostrawę i miejsce docelowe Ołomuniec, gdzie w 1995 roku papież Jan Paweł II kanonizował Jana Sarkandra – patrona tegorocznej pielgrzymki.
W grupie 34-osobowej jechało dziewięcioro mieszkańców Gostynina, w tym wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Grzegorz Raciborski.
Po raz pierwszy byłem na pielgrzymce rowerowej w roku 2017, we Lwowie. W tym roku byłem trzeci raz. Tak więc, w porównaniu z innymi uczestnikami, jestem pielgrzymem z raczej krótkim "stażem". Dla mnie jednak największe znaczenie ma to, że spotykamy się na trasie pielgrzymki rowerowej, aby w takiej właśnie wspólnocie szukać Boga. Te kilka dni to dla mnie głębokie doświadczenie, jednocześnie, mocy i słabości. A wszystko to we wspólnocie ludzi na których można liczyć i w otoczeniu pięknych krajobrazów. Polecam!
Pielgrzymka zakończyła się Eucharystią w języku czeskim w katedrze św. Wacława w Ołomuńcu, gdzie znajduje się grobowiec oraz rzeźba św. Jana Sarkandra.
Jan Sarkander był polskim księdzem, męczennikiem. Urodził się 20 XII 1576 r. w Skoczowie, w budynku przylegającym do ratusza, gdzie obecnie mieści się kaplica i muzeum sarkandrowskie. W 1609 roku w 33. roku życia otrzymał święcenia diakonatu, a sakrament kapłaństwa przyjął trzy dni później w Brnie. W 1620 roku zmarł w wyniku tortur zadanych mu przez protestantów w Ołomuńcu. Zabity został ponieważ nie chciał zdradzić tajemnicy spowiedzi. Męczony był rozciąganiem na tzw. skrzypcu, przypalano mu boki, domagając się wyjawienia tego, co powiedział podczas spowiedzi hetman Popiel z Lobkowic.
Jan Sarkander czczony jest jako patron dobrej spowiedzi i obrońca tajemnicy spowiedzi.
and.
Napisz komentarz
Komentarze