Po kilku pierwszych minutach Nafciarze zyskali optyczną przewagę. Najpierw w pole karne wpadł Dawid Kocyła, ale jego płaskie dogranie zbił na rzut rożny obrońca. Chwilę później na głowę Łukasza Sekulskiego dograł Emile Thiakane, ale strzał naszego kapitana sparował Maciej Kikolski. W kolejnej akcji sprzed pola karnego mocno uderzał Jakub Gric, ale na drodze do bramki stał obrońca. Trochę niespodziewanie na prowadzenie mogli wyjść goście, kiedy Thiakane sfaulował w polu karnym Marcela Błachewicza, ale na wysokości zadania stanął Bartłomiej Gradecki, który obronił jedenastkę wykonywaną przez Mateusza Radeckiego!
W kolejnych minutach akcja nieco zwolniła. Wyróżnienia warta była wrzutka Milana Spremo, po której nadbiegającego Sekulskiego w ostatniej chwili uprzedził obrońca, a po drugiej stronie na odważny rajd przez pół boiska zdecydował się Wiktor Niewiarowski, jednak w polu karnym nie zdołał oddać nawet strzału. Ta sztuka udała się za to w 41. minucie Bartoszowi Śpiączce, ale z tą główką problemów nie mógł mieć Gradecki. Chwilę wcześniej piłka musnęła słupek po płaskim uderzeniu Fryderyka Gerbowskiego. Rzutem na taśmę doczekaliśmy się jednak gola przed zmianą stron. W doliczonym czasie pierwszej połowy w szesnastce rywala sfaulowany został Gerbowski i chociaż sędzia Kos najpierw pokazał naszemu pomocnikowi żółtą kartkę za symulację, po analizie VAR odwołał napomnienie i wskazał na 11. metr. Rzut karny skutecznie wyegzekwował Łukasz Sekulski, a po chwili oba zespoły zeszły do szatni.
Druga połowa nie mogła zacząć się dla Nafciarzy lepiej. Już po kilkunastu sekundach z lewej strony w pole karne dograł Milan Spremo, a Sekulski mocnym strzałem bez przyjęcia skompletował dublet. W 58. minucie blisko szczęścia był Fabian Hiszpański, ale jego uderzenie przeleciało niedaleko spojenia bramki Kikolskiego. Nasz wychowanek już chwilę później zanotował jednak asystę – jego dośrodkowanie zewnętrzną częścią stopy skutecznie wykończył Adam Chrzanowski, zdobywając swojego pierwszego gola w niebiesko-biało-niebieskich barwach! GKS próbował się odgryźć sytuacyjnym strzałem Jakuba Budnickiego po stałym fragmencie gry, ale przed linią bramkową bramkarza wyręczył interwencją Łukasz Sekulski. Później przed kapitalną szansą stanął rezerwowy Daniel Rumin, ale z bliska trafił jedynie w poprzeczkę. W międzyczasie z dobrej strony pokazał się jeden ze zmienników w naszej drużynie – Paweł Chrupałła dryblingiem wszedł w pole karne i oddał strzał, który minimalnie minął dalszy słupek. W ostatnich minutach odmienić losy meczu próbowali jeszcze chociażby Patryk Mikita i Przemysław Mystkowski, ale na nasze szczęście zabrakło im precyzji. W 88. minucie wynik podwyższył strzałem głową Jakub Gric, ale w ostatniej minucie doliczonego czasu gry honorową bramkę dla tyszan strzelił Jakub Budnicki.
Kolejny mecz Nafciarze rozegrają w czwartek 28 września o godzinie 18:00. Wówczas ponownie zmierzymy się z GKS-em Tychy, tym razem na terenie rywala, w ramach 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Na ligowe boiska wrócimy w niedzielę 1 października o 12:40, kiedy w Krakowie zmierzymy się z miejscową Wisłą.
Napisz komentarz
Komentarze