61-letni kierowca Hondy z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi, ściął znaki i wpadł do rowu, zatrzymując się dopiero na przydrożnym drzewie.
Mężczyzna był trzeźwy i jechał sam, przetransportowano go do szpitala.
Policja bada okoliczności zdarzenia.
christo
Napisz komentarz
Komentarze