Pierwsi w tym meczu zaatakowali jednak goście. Na szczęście uderzenie z dystansu Pawła Stolarskiego było zdecydowanie niecelne. Kilka chwil później mieliśmy odpowiedzi Nafciarzy. Najpierw niezłe oskrzydlające akcje, które nie zakończyły się strzałami, a następnie niecelna próba z dalszej odległości, której autorem był Jakub Grič. Po chwili przestoju płocczanie urwali się na lewej stronie, gdzie ciekawą centrą popisał się Fabian Hiszpański. Łukasz Sekulski nie miał jednak łatwo skutecznie główkować w tej sytuacji. Przyjezdni odgryźli się mocnym, celnym uderzeniem z dystansu Kamila Wojtkowskiego, po którym w końcu została sprawdzona czujność Bartłomieja Gradeckiego. Nasz golkiper odbił piłkę, a zaraz potem defensywa wspólnie zażegnała niebezpieczeństwo, gdy przeciwnicy czaili się już na dobitkę.
Później mocno z pierwszej piłki, po przytomnym odegraniu Fabiana Hiszpańskiego, uderzył Marcus Haglind-Sangré - minimalnie niecelnie. Zaraz potem znów z daleka szczęścia szukał Jakub Grič - choć Słowak mógł w tej sytuacji szukać chyba jeszcze podania na przykład do naszego kapitana. Pod koniec pierwszej połowy szansę na bramkę mógł lub w zasadzie powinien mieć Samuel Mráz. Na nasze szczęście napastnik prawdopodobnie po prostu nie spodziewał się, że piłka spadnie mu pod nogi po zagraniu Krystiana Palacza z lewej flanki. Przed gwizdkiem po raz trzeci z daleka uderzał jeszcze Jakub Grič, lecz po raz trzeci niecelnie.
Już na początku drugiej części gry na posterunku musiał być nasz wychowanek między słupkami! Dobra akcja i dośrodkowanie Kamila Wojtkowskiego, zakończona silnym strzałem z powietrza Bartosza Wolskiego. Bramkarz odbił piłkę, a cała akcja zakończyła się jeszcze jednym uderzeniem, lecz już wyraźnie niecelnym. Następnie przez dłuższy okres na boisku działo się dość niewiele, poza pojedynczymi dośrodkowaniami, które nie docierały do adresatów. Nafciarze długo utrzymywali się bowiem przy piłce, ale nie wynikało z tego nic konkretnego. Aż do siedemdziesiątej minuty, kiedy najpierw mocne uderzenie Mateusza Szwocha zostało zablokowane, a następnie z woleja niecelnie próbował Jakub Grič.
Chwilę potem płaskie dogranie Dawida Kocyły spokojnie wyłapał Kacper Rosa. Po osiemdziesiątej minucie Nafciarze wywalczyli rzut rożny, który w pewnym sensie w końcu dał długo wyczekiwaną bramkę w tym spotkaniu! Piłka spadła przed pole karne, gdzie kapitalnym uderzeniem od słupka popisał się Jakub Grič, otwierając wynik meczu. Słowak próbował dziś szczęścia kilkukrotnie, ale gdy już wpadło - stadiony świata! Jak się okazało, trafienie środkowego pomocnika zapewniło nam arcyważne trzy punkty, brawo Nafciarze!
Kolejne spotkanie Wisła Płock rozegra dokładnie za tydzień. Początek wyjazdowego pojedynku z Odrą Opole w niedzielę 12 maja o godzinie 15:00.
Wisła Płock - Motor Lublin 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Grič 82'
Wisła: 99. Bartłomiej Gradecki - 44. Marcus Haglind-Sangré, 2. Marcin Biernat, 4. Adam Chrzanowski - 24. David Niepsuj, 8. Jakub Grič, 14. Mateusz Szwoch, 21. Igor Drapiński - 9. Dawid Kocyła (80', 19. Émile Thiakane), 20. Łukasz Sekulski (86', 53. Jesper Westermark), 16. Fabian Hiszpański (80', 70. Kacper Laskowski).
Motor: 1. Kacper Rosa - 28. Paweł Stolarski (90', 10. Rafał Król), 74. Kamil Kruk, 18. Arkadiusz Najemski (46', 21. Sebastian Rudol), 47. Krystian Palacz (83', 24. Filip Luberecki) - 26. Michał Król (83', 7. Mariusz Rybicki), 37. Mathieu Scalet, 68. Bartosz Wolski, 22. Kamil Wojtkowski (71', 19. Kacper Wełniak), 77. Piotr Ceglarz - 90. Samuel Mráz.
Żółte kartki: Chrzanowski - Najemski.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz.
Frekwencja: 7017.
Napisz komentarz
Komentarze