Reklamanapisy

Do zobaczenia w Malowni

Obserwując uczestników małych i tych trochę większych podczas warsztatów widzę, jak bardzo jest im potrzebne oderwanie się od codziennych obowiązków oraz schematów. Gdy chwytają za pędzle, na początku widać w nich ogromne zagubienie. Oczekują zadania - dziś malujemy domy, drzewa, las. Bardzo trudno im zrozumieć, że w Malowni malują to co chcą.

Podczas warsztatów potrafi być głośno, ale z biegiem zajęć uczestnicy wkraczają do tylko im znanego świata. Potrafią malować wszystkimi 18-stoma kolorami, ale też zdarza się, że wybierają tylko 1 lub 2. I to też jest dobre, ponieważ to jest wybór uczestnika! W Malowni nie oceniamy, nie poddajemy analizie tego, co uczestnik namalował. To co malują, to indywidualny świat każdego uczestnika.

Fascynująca jest dla mnie obserwacja uczestników, nawet ci najmłodsi – potrafią skupić się przez półtorej godziny na malowaniu. Zdarzają się coraz częściej - NIESTETY - uczestnicy, gdzie koncentracja jest im obca. Z pomocą przychodzi cierpliwość i regularność uczestnictwa w warsztatach. Uczestnik doświadczając swobodnej zabawy z każdym kolejnym warsztatem coraz dłużej oddaje się własnym potrzebom i skupia się na sobie - ODDYCHA. Dostaje sygnał, że tu nic nie musi a wszystko może i nikt tego nie ocenia. Nie musi stresować się tym, że ich rysunek jest inny niż pozostałych uczestników. Nie porównują się, ponieważ każdy maluje swój indywidualny, unikatowy świat. Mają też świadomość, że ich „ślad” zostanie w Malowni. Ani rodzicie, przyjaciele czy nauczyciele nie będą mówili: ładne, brzydkie, krzywe. Tworząc ślady, uczestnicy nie komunikują się. Ślady nic nie oznaczają, są tylko chwilowym wytworem wyobraźni, która mogła ujść z uczestnika w postaci swobodnego śladu. Ja im nie przeszkadzam jedynie towarzyszę i zachęcam do swobody. Dbam czy nie kończą się farby lub czy uczestnik nie potrzebuje nowego kartonu lub czy kropla, która zaczęła spływać po kartonie nie przeszkadza i nie trzeba jej wytrzeć. Po zajęciach widzę jak na twarze wraca dziecięcy entuzjazm. Błyszczące z zachwytu oczy świadczą ze zaszła swobodna zabawa.

Nie ma lepszego sposobu na poznawanie siebie oraz własnych potrzeb jak podczas niewymuszonej zabawy. Uczestnicy, jeśli dadzą sobie sami przyzwolenie na swobodę w postaci zabawy malarskiej, zaufają najpierw sami sobie oraz towarzyszowi ich zabawy (czyli Mnie - najpierw w Malowni) później poza jej ścianami, zauważą, że nie są podatni na oceny oraz krytykę świata zewnętrznego. A to już dobry kierunek ku własnemu spełnieniu i szczęściu. Zapraszam i zachęcam do doświadczenia zabawy malarskiej.

Do zobaczenia w MALOWNI :)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°CMiasto: Gostynin

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 14 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama