Wcale się z tego nie cieszę. Mam niecałe 2 lata i wiecie, ile już naliczyłem? 5! 1 – rodzina, 2 – bezdomność, 3 – ciocie, 4 – nowy dom i nowa rodzina, 5 – zwrot i znowu ciocie. Nie chcę być niewdzięczny, bardzo je lubię, ale ciągle mnie straszą, że to nie na zawsze. Czyli co? Kolejne życie? Tak bardzo się go boję... Nie wiem co wypadnie tym razem w życiowej ruletce... Ciocie mówią, że już musi być dobrze i że możecie mi w tym pomóc..., że jestem fajny i mądry... Nie wiem czy mogę im wierzyć, bo to przecież los wszystkim rządzi, a nie one. Mówią, że dzięki Wam znajdę Rodzinę przez wielkie R, taką na zawsze. Kazały się uśmiechać do zdjęć, żeby ktoś mnie pokochał. Tak zrobiłem, ale powiem Wam przed nimi w tajemnicy, że w moim środku mocno kołacze się serduszko… ze strachu! Nie mówcie nic ciociom, ale za moim uśmiechem czai się przerażenie. A co, jak jeszcze nie wyczerpałem limitu? I tak sobie myślę, że może jednak nie jestem kotem... bo nie mam już siły na więcej żyć. Nie chce ich wcale! Marzę tylko o TYM jednym – stałym i bezpiecznym. Z Tobą?
Sinus to młody, towarzyski kawaler. Kocha głaskanie, przytulanie i kontakt z człowiekiem. Pewnie nawet za bardzo, gdyż tęskni, jak opiekuna nie ma w domu. Strasznie przeżył rozstanie z adopcyjną rodziną i boi się ponownego porzucenia, dlatego fajnie, gdyby mógł zamieszkać z psim towarzyszem. Pewniej się wtedy czuje, a ze zwierzakami dogaduje się doskonale. Kochani, my nie mamy wątpliwości... Sinus jest psem. I to naprawdę świetnym psem. Za to podzielamy jego obawy, dlatego pomóżcie zakończyć jego historię na 6 – szczęśliwym życiu! Tel. 605 974 653.
Napisz komentarz
Komentarze