Byliśmy razem

Wyrażam wdzięczność za możliwość towarzyszenia, podczas wizyty w Polsce, grupie osób z Izraela, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, których przodkowie byli częścią społeczności przedwojennego Gostynina i Gąbina. Po raz pierwszy w powojennej historii Gostynina mogliśmy gościć tak liczną – ponad dwudziestoosobową – grupę potomków gostynińskich (17 osób) i gąbińskich Żydów.

Wspólnie spożywane posiłki, spacery, spotkanie w Urzędzie Miasta oraz z młodzieżą w gostynińskim liceum, wizyta na cmentarzu żydowskim, Marsz Pamięci i wieczorna kolacja z mieszkańcami Gostynina, były niezapomnianym przeżyciem.

Po blisko trzech latach od inauguracji projektu „Wielokulturowy Gostynin”, w którym centralne miejsce przypadło upamiętnieniu żydowskiej historii mojego miasta, spotkaliśmy się w sercu Gostynina, przy tablicy „Sztetl. Żydzi gostynińscy”. Staliśmy obok siebie. My Polacy i oni – Żydzi. Miałem wrażenie, że ten podział na „my i oni” przestał mieć wtedy znaczenie. Byliśmy po prostu „my”. Razem. Blisko. Ramię w ramię. Połączył nas szacunek dla wydarzeń będących bolesnym doświadczeniem zarówno dla Polaków, jak i Żydów. Nasi żydowscy sąsiedzi zostali, w latach II wojny światowej, w brutalny sposób wyrwani z gostynińskiej ziemi. Kiedy myślę o tamtych wydarzeniach staram się zrozumieć ból, jaki przez lata towarzyszył potomkom naszych żydowskich sąsiadów. Myślę też, że do bólu spowodowanego zagładą kilku tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci, których jedyną „zbrodnią” była ich żydowska tożsamość, doszedł ból wynikający z zapomnienia o ofiarach nazistowskiej nienawiści. Ból wynikający z tego, że przez wiele lat w gostynińskiej pamięci nie było miejsca dla Żydów. Wszak ślady żydowskiej przeszłości, zarówno te materialne, jak i te niematerialne, należące do tzw. kultury duchowej, zostały zatarte na tyle, że można było odnieść wrażenie, iż Żydów w Gostyninie nigdy nie było. Wyrażam nadzieję, że nasze spotkanie było ważnym krokiem ku uleczeniu.

20 maja w Gostyninie połączyła nas – Polaków i Żydów – pamięć o dramacie Holokaustu. Jednak tym co, jak wierzę, może scalić nas jeszcze mocniej jest nadzieja. Nadzieja, że przyszłe dni będą naznaczone życiem, błogosławieństwem i dobrem. Jako chrześcijanin wierzę w moc błogosławieństwa. Wierzę, że życie triumfuje nad śmiercią, uzdrowienie bierze górę nad chorobą, światło przezwycięża ciemność, a miłość pokonuje nienawiść.

Być może nie wszystkim towarzyszyły emocje, które stały się moim udziałem i którym daję wyraz w tym tekście. Gostyniński Marsz Pamięci był dla mnie wołaniem o błogosławieństwo dla gostynińskiej ziemi, która została naznaczona przekleństwem zbrodni Holokaustu. Obok modlitwy Kadisz, którą recytowali obecni na gostynińskim Rynku Żydzi, miałem przywilej przywołać tekst Psalmu 67, będącego modlitwą o szczęśliwe życie:

„Niech Bóg okaże nam miłosierdzie
I niech nas darzy szczęściem,
Niech rozjaśni nad nami swoją twarz!
Niech w ten sposób ziemia pozna Twoją drogę,
A wszystkie narody — Twoje zbawienie.
(…)
Niech Cię wysławiają ludy, o Boże;
Niech Cię wysławiają wszystkie ludy!
Ziemia wydała swój plon — Bóg, nasz Bóg, czyni nas szczęśliwymi.
O, niech On nam błogosławi
I niech lęk przed Nim odczuwają wszystkie krańce ziemi!”.

Pragnę podziękować tym wszystkim, którzy uczynili dzień 20 maja 2019 roku szczególnym.

Dziękuję wizytującym Gostynin potomkom gostynińskich i gąbińskich Żydów, wśród których byli: Jessie, Ken, Susan, Blanche, Elie, Dan, Elianna, Michal, Ariella, Leon, Marlene, Robin, Edee, Bernard, Michael, Neta, Noam, Moshe, Hannah, Rachel, Gabriela, Ruthy i Izhak. Szczególnie dziękuję prof. Leonowi Zamościowi za zorganizowanie przyjazdu tak licznej grupy do Polski.

Dziękuję burmistrzowi Gostynina Pawłowi Kalinowskiemu, wójtowi Edmundowi Zielińskiemu, radnym miejskim, radnym powiatu, pracownikom gostynińskiego magistratu, przedstawicielom różnych instytucji, zarówno z Gostynina, jak i spoza naszego miasta, dyrekcji i nauczycielom gostynińskich szkół, młodzieży szkolnej i wszystkim, którzy chcieli się spotkać z naszymi gośćmi i towarzyszyć im podczas wizyty w Gostyninie.

Dziękuję muzykom zespołu Tourklezz z Michałem Bartosiakiem, dzięki którym wieczorne spotkanie w restauracji zamkowej było niezapomnianym przeżyciem. Państwu Magdalenie i Adamowi Sikorskim dziękuję za wsparcie przy realizacji projektu „Wielokulturowy Gostynin”.

Piotr Syska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zbożny 06.06.2019 18:49
"Twierdzić, że wiarołomni żydzi wierzą dzisiaj wspierani szczególną pomocą Bożą w to, w co wierzyli dawni żydzi przed przyjściem Chrystusa, byłoby nie tylko śmiesznością, ale także bezbożnością". (O. Ludwik Molina SJ (†1600), Harmonia wolnej woli z darami łaski, z Bożym przejrzeniem, opatrznością, przeznaczeniem i odrzuceniem, Madryt 1953, s. 35)

kola 08.06.2019 07:11
Nie są ci obecni nazywani dla niepoznaki żydami kontynuatorami starotestamentalnych żydów ani też religią 'księgi'. Ci obecni poważają kabałę, nauki cadyków, inne pseudomądrości, inaczej mówiąc poważają wszystko tylko nie biblię hebrajska.

Link 28.05.2019 15:44
http://gostynin24.pl/index.php/item/2435-potomkowie-gostyninskich-zydow-odwiedzili-gostynin

bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Gostynin

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 12 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama