Reklama

Ksiądz Kanonik Eugeniusz Klonowski

Duszpasterz Parafii Lucień Nauczyciel Kapelan Strażaków Kapelan Cierpiących i Chorych w Szpitalu Kruku

Śmierć stanowi naturalne zakończenie doczesnego życia.

Ksiądz Kanonik odszedł, bo takie jest prawo przemijania. Jednak trudno jest nam pogodzić się z tak nagłym przerwaniem czynnego funkcjonowania, a w efekcie ciężką chorobą i śmiercią naszego Proboszcza, Kapelana i Przyjaciela – który był zawsze uśmiechnięty, w dobrym humorze, pełen pomysłów i woli ich realizacji.

Ks. Eugeniusz od chwili przybycia do Lucienia związał się czynnie i emocjonalnie z miejscową OSP, a także z Komendą Zawodowej Straży Pożarnej.

Współuczestniczył w organizowaniu uroczystości kościelnych i okolicznościowych z udziałem strażaków.

Wspólnie z Księdzem Eugeniuszem rozpoczynaliśmy budowę – On Kościoła, a Ja strażnicy Zawodowej Straży Pożarnej.

Księże Eugeniuszu – co to były za lata 80. i 90., gdy realizowaliśmy nasze inwestycje wymieniając się wzajemnie doświadczeniami i spostrzeżeniami, np. gdzie załatwić cement, stal – Ciebie w Seminarium, a mnie w szkole strażackiej tego nie uczyli ale jakoś dawaliśmy radę – Ksiądz miał cement, a Zawodowa Straż dźwig i wywrotki.

W 1989 roku na prośbę strażaków ochotników i zawodowych, Biskup Płocki powołał ks. Eugeniusza na funkcję miejsko-gminnego, a później powiatowego Kapelana Strażaków.

Jako kapłan i wieloletni działacz strażacki miał szczególny dar zjednywania sobie ludzi, umacniania więzi emocjonalnej strażaków. Był bezpośredni w kontaktach, do każdego potrafił skierować słowa, które jednoczyły, a jednocześnie zagrzewały do aktywnej społecznej działalności w myśl motta BOGU NA CHWAŁĘ LUDZIOM NA POŻYTEK. Za bezinteresowną posługę, pracę, udział w akcjach został odznaczony Brązowym, Srebrnym i Złotym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa.

Ufał ludziom, szanował ich, dawał tego nieustanne dowody, zawsze gotów do służenia radą i pomocą.

Szlachetną jego postać we wdzięcznej pamięci zachowają Parafianie, strażacy z Lucienia oraz naszego powiatu Gostynińskiego.

Dziś domyka się ostatnia karta księgi życia śp. księdza Kanonika – naszego współbrata, proboszcza i kapelana.

Smutek jaki dziś odczuwamy wskazuje, że dla wszystkich był kimś niepowtarzalnym i wyjątkowym.

Kiedy patrzymy wstecz na ponad 45 lat kapłaństwa, posługi pośród nas, dostrzegamy jaką wielką wartość mają słowa „Żyj tak, aby ślady Twoich stóp przetrwały Ciebie”.

Ślady twojej pracy i jej efekty pozostaną.

Oby powiedzenie "Kto Kościół postawi Ten się zbawi" spełniło się.

Jestem dumny i wielce zaszczycony, że mogłem być Twoim kolegą przez wiele lat i realizować nasze wspólne cele i zadania – Ty duszpasterskie, a ja strażackie.

Ty wywiązałeś się z tego znakomicie.

Odszedł kapłan – dla wielu kontrowersyjny ale prawdomówny, szczery ale także niepokorny.

Karol Podleśny

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: -1°C Miasto: Gostynin

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 4 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama