Gęsta mgła spowiła niebo minionej nocy. Ograniczała ona widzialność miejscami od 100 do 200 m.
Przed maskę 19-letniego kierowcy toyoty wyskoczył dzik, w wyniku czego zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzonym samochodzie.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policję. Ruch odbywał się wahadłowo.
christo
Napisz komentarz
Komentarze