Bardzo prosimy Was o pomoc w intensywnym szukaniu domów dla kilku psów, które w tym momencie najbardziej tego potrzebują. Zawsze staraliśmy się nie nadużywać słowa „PILNE”, jeśli nie było takiej konieczności. Teraz oznaczymy w ten sposób posty o zwierzakach, których sytuacja jest w tej chwili najtrudniejsza.
Nie prosimy dla siebie, błagamy dla nich… Pierwszym z typu „PILNE” jest Bolo, który szuka domu po śmierci właściciela. Całe swoje dotychczasowe życie, spędził na łańcuchu, mając za schronienie starą komórkę. Niewiele umiał, nie znał wolności ani świata zewnętrznego, ale okazał się bardzo mądrym, pojętnym psiakiem, który uczy się wszystkiego w ekspresowym tempie.
Na czas opieki po zabiegu kastracji trafił do wspaniałych ludzi, gdzie przez kilka dni dosłownie rozkwitł. Przez tydzień zmienił się nie do poznania, szybko ogarnął spanie w budzie, smycz, wchodzenie do kojca na komendę, zaprzyjaźnił się z drugim psem, a nade wszystko pokochał kontakt z ludźmi. I tu uwaga… Bolo jest tak uroczym miziakiem, że jeśli mu się na to pozwoli wejdzie właścicielom na głowę i będzie najbardziej rozpieszczonym kanapowcem na świecie.
Bardzo chętnie wchodzi do pomieszczeń – domu czy garażu, zresztą jest mu obojętne gdzie… Byle z ludźmi. W całą rodzinę jest wpatrzony jak w obrazek, akceptuje i słucha wszystkich jej członków. Po prostu super pies! Pozytywnie zaskoczył nas jego kontakt z nastoletnimi dziećmi, nowych komend (i to z sukcesem) uczy go 12 latek, nawet na spacerach dzieci świetnie sobie z nim radzą.
Jeśli dostanie szansę i trochę czasu na aklimatyzację w nowym miejscu, będzie wspaniałym towarzyszem i czujnym stróżem swojego terenu. Nie spodziewaliśmy się, że socjalizacja Bola będzie przebiegała tak szybko, stawialiśmy raczej na kilka tygodni. Jego postępy wprawiły nas i w zdumienie i w zachwyt. Ponieważ termin Bola w miejscu tymczasowym dobiega końca bardzo zależy nam na jak najszybszym znalezieniu mu nowego domu.
Własne podwórko, ciepła buda, pełna miska i troska ze strony opiekuna będą dla niego pełnią szczęścia. W najgorszym wypadku, do czasu adopcji, będzie musiał wrócić „do siebie”, a za wszelką cenę nie chcemy do tego dopuścić.
Bolo ma 5 lat, waży 28 kg, jest wielkości labradora. Został już w pełni przygotowany do rozpoczęcia nowego życia (odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany). Przebywa pod Gostyninem. Bardzo prosimy Was o udostępnianie, wierzymy, że może się udać. Jeśli możesz ofiarować Bolowi dom, dzwoń i pamiętaj, że uczynione dobro wróci do Ciebie z nawiązką.
Czekamy na kontakt: 509653345, 605974653
Napisz komentarz
Komentarze