W zawalonym budynku nikt nie mieszkał, przeznaczony był pod wynajem na działalność gospodarczą.
Właściciel zawalonego domku Stanisław Wasiński w rozmowie z portalem gostynin24 ubolewa, że mija drugi miesiąc i jest wiele niejasności w tej katastrofie budowlanej. Wątpliwości kieruje pod adresem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gostyninie Mariusza Tyrajskiego. Dla portalu gostynin24 wypowiedzieli się Stanisław Wasiński i jego syn Cezary.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gostyninie Mariusz Tyrajski nie chciał wypowiedzieć się do naszego mikrofonu, zaznaczając krótko, że działał zgodnie z Ustawą Prawo Budowlane i wydał stosowną decyzję administracyjną.
and.
Napisz komentarz
Komentarze