Strażacy do akcji wyjechali ze specjalistycznym sprzętem, m.in. z saniami lodowymi. Na szczęście zarówno na zalewie gostynińskim jak również na Wiśle w Nowym Duninowie zwierzęta nie potrzebowały pomocy i same odfrunęły. – Ludzie zadzwonili do Straży po pomoc, bo łabędź dość długo siedział na lodzie w pozycji nieruchomej i wyglądało to tak, jakby przymarzł do tafli lodu – mówią świadkowie niedzielnej akcji nad zalewem Piechota.
and.
Napisz komentarz
Komentarze