- Dla nas zamknięcie w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie jest w oczywisty sposób ponownym uwięzieniem, jest nie do przyjęcia w demokratycznym państwie prawa. Dążymy do zmiany ustawy z dnia 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej – mówi pacjent Arkadiusz.
W oświadczeniu organizatorów protestu głodowego czytamy:
Dziś wmawia się społeczeństwu, że terapia osób uznanych za potencjalnie niebezpieczne, podobnie jak ich izolacja w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, bo zachodzi jakieś tam bliżej nieokreślone prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa jest koniecznością i nie stoi w sprzeczności z prawem. Rzeczywistość jest zupełnie inna, a przywołana ustawa ewidentnie stoi w sprzeczności z art. 42 ust. 1 w zw. z art. 2 Konstytucji RP, art 42 ust. 1 Konstytucji RP, art. 2 Konstytucji RP i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Podobnie rzecz się ma w przypadku prawa międzynarodowego i tak ustawa z dnia 22 listopada 2013 r. narusza zapisy art. 5 ust. 1, art. 5 ust. 4, art. 7 ust. 1 i art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz art. 4 ust. 1 Protokołu nr 7 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Nie godzimy się na praktycznie bezterminową izolację pod pozorem prowadzenia terapii, na niszczenie nas i naszych rodzin, na więzienie po raz kolejny za to samo i stosowanie niczym nieuzasadnionych represji w trakcie izolacji, na pozorną resocjalizację, kiedy robi się wszystko, by nas z każdym dniem coraz bardziej odizolować od społeczeństwa.
Nie godzimy się na izolację w warunkach gorszych niż więzienne, na dalsze odczłowieczanie i nazywanie nas „bestiami", zmuszanie do popełniania czynów niezgodnych z prawem, bo „jak dożywocie, to lepiej w więzieniu". „I można tam palić papierosy" – słychać komentarze. W Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie palić papierosów nie można, bo feralna ustawa uczyniła z więzienia ośrodek terapeutyczny podległy Ministerstwu Zdrowia. Lekarstwa są, a owszem, do tego ostentacyjnie noszone przez strażników pałki, kajdanki, gaz... Dość dziwny zlepek medykamentów jak na szpital...
Na dzień 18 stycznia 2021 r. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie przebywa 91 osób izolowanych, przy czym pojemność ośrodka określono na 60 łóżek. Brak miejsca dla ludzi, brak miejsca na nasze rzeczy, w magazynie brak miejsca powoduje, że nasze rzeczy ulegają zniszczeniu, giną, w salach z musu trzymane jest jedzenie razem ze środkami higieny i ubraniem, nie ma czym oddychać z powodu instalacji okien bez możliwości ich otwierania, a słabe oświetlenie niszczy wzrok Taka sytuacja narusza w sposób oczywisty europejskie standardy i doprowadza w efekcie do konfliktów pomiędzy nami, czy w relacjach z pracownikami ośrodka. Na to nie godzimy się.
Domagamy się wszczęcia postępowania mającego na celu stwierdzenie, czy w związku ze śmiercią izolowanego w Gostyninie Yaha Mieszko Żebrowskiego (zmarł 4 listopada 2020 r. w szpitalu w Pułtusku) nie doszło do zaniedbań przez personel Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, a będących pośrednią przyczyną zgonu. Z naszych informacji wynika, że cofnięcie Yaha Mieszko Żebrowskiego ze szpitala w Płocku mogło być spowodowane bezpośrednią interwencją kierownika Biura Ochrony, Pawła Namysława, który domagał się obecności strażników ośrodka na oddziale szpitalnym, a na co szpital nie wyraził zgody. Dla przypomnienia, już w dniu 24 czerwca 2020 r. w trakcie negocjacji z dyrekcją Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie domagaliśmy się dymisji Pawła Namysława z pełnionego stanowiska, uzasadniając postulat faktami.
Domagamy się respektowania porozumienia zawartego w dniu 29 czerwca 2020 r. pomiędzy dyrekcją Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, a osobami izolowanymi w Gostyninie. Na dziś z 19 pkt. tego porozumienia w pełni zrealizowano ledwie kilka postulatów, a comiesięczne spotkania z dyrekcją ustały bez podania przyczyn. Niejasna jest też sytuacja, kiedy pracownicy ochrony mogą stosować wobec izolowanego kajdanki. Naszym zdaniem niedopuszczalne jest stosowanie kajdanek wobec wszystkich izolowanych, o ile ci nie przejawiają agresywnych zachowań, a fakt pozytywnej opinii ośrodka nie powinien mieć z tym związku. Decyzja izolowanego o rezygnacji z zajęć terapeutycznych nie pozwala na wydanie pozytywnej opinii, ale też nie upoważnia do dyskryminacji. Podstawą decyzji powinna być postawa osoby izolowanej, ocena jego zachowania w trakcie pobytu w ośrodku.
Nie zgadzamy się, aby pod pretekstem przeciwdziałania zagrożeniom epidemiologicznym ograniczano nasze prawa, w tym prawo do bezpośredniego kontaktu z najbliższymi. Jeśli izolowany może mieć kontakt z przedstawicielami prawa, z obrońcami, uczestniczyć w mszy, odbierać zakupy i przywożone przez kurierów towary, nie ma logicznego uzasadnienia dla zakazu spotkań z osobami bliskimi. Dla przypomnienia, zarażenie koronawirusem, jakie miało miejsce na terenie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie zostało spowodowane przez kogoś z nieodpowiedzialnych pracowników ośrodka (taka sytuacja miała miejsce w przypadku zarażenia izolowanych wirusem odry w kwietniu 2020 r.), ewentualnie przechodzącego atak koronawirusa bezobjawowo.
Nie zgadzamy się na pozbawianie nas pod pretekstem bezpieczeństwa ośrodka rzeczy codziennego użytku, do których w więzieniu mieliśmy swobodny dostęp, a czego nie możemy posiadać w ośrodku. Chodzi tu o igły i nici – na 24 izolowanych w ramach oddziału jest dostępna jedna igła, przy czym w dni wolne nie ma jak przyszyć guzika, bo na dyżurkach pielęgniarskich nie ma igieł. Potrzebne jest też żelazko, nie każdą odzież po praniu da się nosić bez prasowania. Dopominaliśmy się o noże dla kuchenkowych, by te nie musiały kroić wędlin czy sera plastikowymi nożami, które już i tak wychodzą z użycia. Bez skutku, nadal po takim krojeniu człowiek ma wrażenie, że to było rwane. Postulowaliśmy też o podręczną lodówkę, gdzie izolowani mogliby trzymać część z psujących się szybko artykułów do spożycia, ale wstawiono taką lodówkę jedynie dla personelu. Nie dano nam też możliwości posiadania własnej pościeli choć ta wydawana przez ośrodek jest najczęściej mocno zniszczona. Podobnie ma się rzecz z kocami.
Nie zgadzamy się na dotychczasowy system pracy pracowników socjalnych, którzy traktują nas jak zło konieczne i utrudniają funkcjonowanie w ośrodku. Naszym zdaniem pracownik socjalny jest dla nas, a nie odwrotnie. Tymczasem musimy prosić o wypłacenie własnych pieniędzy, co następuje raz w tygodniu, a takie wypłaty powinny być dokonywane codziennie, podobnie jak codziennie powinniśmy mieć możliwość dokonania przelewu bankowego, nie jesteśmy informowani o wpływających na konto ośrodka kwotach, wywiady dla Ośrodków Pomocy Społecznej często mijają się z prawdą, co powoduje utraty zasiłków. To są nasze pieniądze i powinniśmy mieć do nich swobodny dostęp, jak też możliwość swobodnego nimi dysponowania.
Domagamy się sporządzania i wydawania izolowanym indywidualnych planów terapeutycznych pacjenta, do czego obliguje kierownika ośrodka ustawa z 22 listopada 2013 r. Jak dotychczas taki plan został wydany w dwóch przypadkach, kolejne prośby są załatwiane odmownie, co prowadzi do spekulacji, że taki plan nie istnieje. Może nie warto tego pisać z uwagi na dożywotnią izolację, przecież w takiej sytuacji wszelka terapia traci sens.
Domagamy się respektowania prawa przez sądy, które niejednokrotnie orzekają wbrew wyrokom wyższych instancji. Przykładem tego może być podjęta 30 stycznia 2019 r. przez Sąd Najwyższy Uchwała rozstrzygająca w Izbie Cywilnej zagadnienie prawne (sygn. akt III CZP 75/18) dotyczące udzielania zabezpieczenia przez umieszczanie osoby w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Sąd Najwyższy uznał taką formę zabezpieczenia za niedopuszczalną. Jednak do ośrodka nadal są przywożone osoby celem zabezpieczenia roszczeń, a sądy wydające takie decyzje uchylają się od wprowadzenia w życie wspomnianej Uchwały Sądu Najwyższego ze stycznia 2019 r.
Nie godzimy się na sytuacje, w których naruszana zostaje konstytucyjna ochrona wolności (art. 41.1 i 2 Konstytucji RP) w efekcie braku respektowania postanowień Sądu Najwyższego, co jest skutkiem systemowej wady komunikowania o decyzjach podjętych przez Sąd Najwyższy, czego skutkiem są przypadki przetrzymywania w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie ludzi bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, bezprawne też jest niepowiadomienie osoby zainteresowanej o uchyleniu wobec niej postanowienia decydującego o izolacji w Gostyninie.
Domagamy się aby w trybie pilnym osoby chore psychicznie przewieziono do szpitali psychiatrycznych (przykładem jest sytuacja Janiny S i Pawła S), oraz nie mieszano ludzi zdrowych psychicznie z zaburzonymi umysłowo, co ma dziś miejsce i doprowadza do licznych konfliktów pomiędzy izolowanymi.
Domagamy się, aby w trakcie ewentualnych rozmów z głodującymi uczestniczyła po stronie izolowanych przedstawicielka Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Prawnej prof. Monika Płatek lub osoba przez Polskie Stowarzyszenie Edukacji Prawnej wskazana.
Domagamy się uczestnictwa w rozmowach przedstawiciela Ministra Zdrowia, jak też przedstawiciela Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Domagamy się, by kierownictwo Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie nie dezinformowało mediów o sytuacji w ośrodku, jak też pozwoliło na ich swobodny dostęp do głodujących.
Napisz komentarz
Komentarze