- Zator lodowy jest bardzo zbity i wypiętrzony. Będzie to ciężka i wymagająca praca – informują w komunikacie Wody Polskie. Prezes Wód Polskich Przemysław Daca twierdzi, że jeśli uda się zator skruszyć, to w zasadzie sytuacja się zdecydowanie poprawi i lodołamacze będą mogły ruszyć w stronę Płocka.
Tymczasem prezydent Płocka Andrzej Nowakowski na portalu Onet skrytykował Wody Polskie.
- Z kontaktami różnie bywa. Dowiadujemy się więcej z mediów odnośnie do działania lodołamania, niż z Wód Polskich. Nie zmienia to jednak faktu, że kibicujemy, bowiem w Płocku czekamy na lodołamacze już od kilkunastu dni. Jestem na cenzurowanym w Wodach Polskich, bo po pierwsze głośno domagałem się uruchomienia lodołamaczy, bo te zatory stanowią największe niebezpieczeństwo ewentualnej powodzi zatorowej, która już dotknęła Płock m.in. w roku 1982.
and.
fot. Wody Polskie – Lodołamacz Gepard na zatorze lodowym na wysokości Woli Brwileńskiej
Napisz komentarz
Komentarze