Swoją odpowiedzią ów człowiek wprawił w niemałe zakłopotanie swoich nienagannie ubranych i charakteryzujących się nieskazitelnymi manierami rozmówców. Ktoś inny napisał z kolei w komentarzu na forum internetowym pytanie: czemu ateiści chodzą do lekarza, skoro nie wierzą w życie po śmierci? Myślę, że warto rozważyć obydwie sytuacje.
Wśród podstawowych pytań, które pojawiają się w życiu ludzkim, znajduje się również to dotyczące losu po śmierci. Wielu mawia, że nikt tak naprawdę nie wie, co jest tam, po drugiej stronie. Twierdzą, że nie wyjaśnia tego również Pismo Święte, ponieważ jeszcze nikt stamtąd do nas nie wrócił. Czyżby? Dowodem jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa – całkowita nowość w dotychczasowej historii świata. O powszechnym zmartwychwstaniu mówił Jezus saduceuszom – którzy w odróżnieniu do faryzeuszy nie wierzyli w zmartwychwstanie: „Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej?” Nadzieję przyszłego zmartwychwstania Jezus łączy z wiarą w Niego samego.
Benedykt XVI w encyklice „Spe salvi” (nr 10) snuje taką refleksję: „musimy zapytać wprost: czy wiara chrześcijańska jest również dla nas dzisiaj nadzieją, która przemienia i podtrzymuje nasze życie? (…) czy też jest już tylko «informacją», którą z upływem czasu odłożyliśmy na bok i która wydaje się ustępować informacjom bardziej aktualnym?”. I kontynuuje: „Poszukując odpowiedzi, pragnę wyjść od klasycznej formy dialogu, poprzez który obrzęd Chrztu wyrażał przyjęcie noworodka do wspólnoty wierzących i jego odrodzenie w Chrystusie. Kapłan pytał najpierw, jakie imię rodzice wybrali dla dziecka i kontynuował: «O co prosisz Kościół Boży?» Odpowiedź: «O wiarę». «Co daje ci wiara?» «Życie wieczne». W tym dialogu rodzice prosili dla dziecka o dostęp do wiary, wspólnotę z wierzącymi, gdyż w wierze upatrywali klucza do «życia wiecznego»”.
W zmartwychwstaniu Chrystusa zawiera się potencjalne zmartwychwstanie wszystkich Jego wyznawców. Św. Paweł naucza: „Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara (...) Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli”. Dokonało się to mocą Ducha Świętego: „Jeżeli mieszka w was Duch tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha”.
Wielkanoc, także w tym trudnym czasie, jest doskonałą okazją, aby odświeżyć w sobie wiarę w zmartwychwstanie i więcej pomyśleć o niebie. Chrystus pokonał śmierć i szatana, a więc i nam przetarł szlak, abyśmy również potrafili pokonywać jedno i drugie. Przy okazji możemy pozbyć się nierealnych wyobrażeń o wspinaczce do nieba, poznawaniu piękna Boga i wiecznych wakacjach.
Niech radość wielkanocnego poranka, otwierając pięćdziesięciodniowy okres paschalny, opromieni nasze serca nadzieją, ufnością i pokojem.
ks. Leszek Smoliński
Napisz komentarz
Komentarze