„Aktualne dane nadal wskazują, że korzyści ze szczepienia preparatem firmy AstraZeneca zdecydowanie przeważają nad ryzykiem bardzo rzadko występujących działań niepożądanych, w tym incydentów zakrzepowo-zatorowych. Ryzyko zagrażającej życiu zakrzepicy u chorych na COVID-19 jest natomiast bardzo duże. Po szczepieniu należy pamiętać o działaniach mogących zmniejszać ryzyko incydentów żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej, tj. unikać unieruchomienia, odpowiednio zwiększyć spożycie płynów. Osoby przyjmujące leki przeciwkrzepliwie powinny kontynuować leczenie, nie przerywając go ani bezpośrednio przed szczepieniem, ani po zaszczepieniu” – czytamy w uaktualnionym na początku kwietnia stanowisku Sekcji ds. hemostazy Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów, w sprawie szczepionki przeciwko COVID-19 firmy AstraZeneca.
Specjaliści PTHiT podkreślają, że w świetle aktualnych danych szczepienie przeciwko zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 preparatem firmy AstraZeneca jest skuteczne w zapobieganiu ciężkim postaciom COVID-19, a ryzyko wystąpienia incydentów zakrzepowo-zatorowych po szczepieniu tym preparatem jest małe - podobne do obserwowanego w populacji ogólnej, nieszczepionej.
„Odnotowano jednak bardzo rzadką, szczególną postać incydentów zakrzepowych po podaniu szczepionki firmy AstraZeneca (częstość 1–10 przypadków na 1 milion zaszczepionych; dotąd w Europie zgłoszono poniżej 200 przypadków), określaną angielskim akronimem VIPIT (vaccine induced prothrombotic immune thrombocytopenia). Powikłanie to najczęściej obserwuje się po upływie 4 do 20 dni od podania szczepionki firmy AstraZeneca, zwykle u osób poniżej 55. roku życia, częściej u kobiet niż u mężczyzn. Objawy choroby przypominają nabytą trombofilię na podłożu autoimmunologicznym, tj. małopłytkowość indukowaną heparyną (heparin-induced thrombocytopenia – HIT), mimo że chory nie otrzymywał heparyny” – czytamy w stanowisku PTHiT.
Powikłanie to może się objawiać np. poprzez zakrzepicę zatok żylnych mózgu, zakrzepicę żył trzewnych albo zakrzepicę żył głębokich o różnym umiejscowieniu, a także udar niedokrwienny mózgu lub zatorowość obwodową.
Jednocześnie eksperci PTHiT rekomendują szereg środków ostrożności, które należy podjąć, aby ograniczyć ryzyko wystąpienia wspomnianych powikłań u osób szczepionych preparatem firmy AstraZeneca, przede wszystkim w zakresie właściwej kwalifikacji pacjentów do szczepienia (m.in. odradzają szczepienie pacjentów, u których kiedykolwiek wystąpiła małopłytkowość indukowana heparyną). Zalecają ponadto baczną obserwację pacjentów obciążonych zwiększonym ryzykiem zakrzepowo-zatorowym, którzy nie otrzymują leków przeciwkrzepliwych, przez 20 dni po podaniu szczepionki firmy AstraZeneca.
Uwaga! Jeśli po szczepieniu szczepionką AstraZeneca między 4. a 20. dniem po jej podaniu pacjent zgłasza jeden z następujących objawów:
- silny uporczywy ból głowy,
• zaburzenia widzenia,
• drgawki,
• ogniskowe objawy neurologiczne,
• duszność,
• ból w klatce lub brzucha,
• obrzęk lub niesymetryczny ból kończyny dolnej,
to należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem.
Podobne doniesienia, dotyczące przypadków występowania zakrzepów po szczepieniu, dotyczą także szczepionki firmy Johnson & Johnson. Przypomnijmy, że amerykańskie rządowe agencje FDA oraz CDC zaleciły niedawno tymczasowe wstrzymanie podawania tej szczepionki w USA do czasu wyjaśnienia tej kwestii.
„Pamiętajmy, że zdarzenia zatorowo-zakrzepowe łączone z tymi szczepionkami nie są jeszcze w pełni udowodnione. Cały czas jest to kwestia domniemania, że istnieje tu związek przyczynowo-skutkowy. Są to ponadto zdarzenia bardzo rzadkie, co podkreśla m.in. Europejska Agencja Leków” - powiedział dr Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, na antenie Polskiego Radia, pytany o ryzyko zakrzepów związane ze szczepionkami firm AstraZeneca oraz Johnson & Johnson.
Ekspert przekonywał, że nie ma żadnego uzasadnienia dla przyjmowania przez zdrowych ludzi przed szczepieniem leków przeciwzakrzepowych, w ramach „dmuchania na zimne”, czyli zapobiegania ewentualnym incydentom zakrzepowo-zatorowym. Zaleca on jedynie, aby po szczepieniu zachować czujność i w razie pojawienia się niepokojących objawów zgłosić się do lekarza.
„Tym wszystkim incydentom zatorowo-zakrzepowym towarzyszą emocje, a w niektórych sytuacjach nawet i histeria. Tyle, że tych incydentów było na razie ultra mało. Konkretnie, w przypadku szczepionki Johnson & Johnson odnotowano dotąd 6 przypadków na prawie 7 milionów szczepień wykonanych w Stanach Zjednoczonych. W tym tylko jeden śmiertelny” – zaznaczył Grzegorz Cessak.
Na koniec, dla porównania przypomnijmy, że z badań przeprowadzonych na chorych hospitalizowanych z powodu COVID-19 w 2020 r. wynika, że żylna choroba zakrzepowo-zatorowa, zakrzepica żył głębokich oraz zatorowość płucna występowały z częstością odpowiednio: 21 proc., 20 proc. i 13 proc., a śmiertelność wśród chorych na COVID-19, u których wystąpiły powikłania zakrzepowo-zatorowe, była znamiennie większa w porównaniu z chorymi, u których nie stwierdzono tych powikłań. Zatem ryzyko wystąpienia incydentów zakrzepowo-zatorowych z powodu COVID-19 jest bardzo duże.
Tymczasem, jeśli chodzi o zarejestrowane przypadki zmian zatorowo-zakrzepowych po podaniu szczepionki firmy AstraZeneca, to EMA wskazuje, że do 4 kwietnia tego roku podano ją w całej Europie około 34 milionom ludzi, wśród których zarejestrowano: 169 przypadków zakrzepicy zatok żylnych mózgu oraz 53 przypadki zakrzepicy żył trzewnych. Po analizie danych na ten temat EMA zakomunikowała, że nietypowe zdarzenia zakrzepowo-zatorowe przebiegające z małopłytkowością powinny zostać uwzględnione na liście bardzo rzadkich działań niepożądanych związanych ze stosowaniem tego preparatu.
W kontekście obaw dotyczących stosowania szczepionek przeciw COVID-19, lekarze i farmaceuci przypominają jednocześnie, że wiele powszechnie stosowanych obecnie leków może mieć skutki uboczne w postaci zmian zakrzepowo-zatorowych. Dotyczy to np. antykoncepcji hormonalnej.
Uznani, międzynarodowi eksperci, w tym m.in. z Europejskiej Agencji Leków (EMA), a także z Międzynarodowego Towarzystwa Zakrzepicy i Hemostazy (ISTH), zgodnie oceniają, że korzyści ze stosowania szczepionki AstraZeneca przeważają nad potencjalnym ryzykiem, co dotyczy także pacjentów po przebytej zakrzepicy lub przyjmujących leki przeciwkrzepliwe.
Można się spodziewać, że wkrótce międzynarodowe gremia eksperckie wydadzą również swoje uaktualnione rekomendacje w odniesieniu do stosowania szczepionki firmy Johnson & Johnson. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała niedawno, że zajmie konkretne stanowisko w tej sprawie po tym, jak otrzyma niezbędne, dodatkowe informacje i analizy od EMA oraz FDA, dotyczące bezpieczeństwa tego preparatu i związanych z nim wątpliwości. EMA zapowiedziała już, że przedstawi swoje uaktualnione zalecenia dotyczące tej szczepionki w przyszłym tygodniu - na razie instytucja ta podtrzymuje swoje wcześniejsze zdanie, że korzyści płynące z jej stosowania przeważają nad ryzykiem skutków ubocznych.
Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl
Napisz komentarz
Komentarze