W związku z piątkowymi głosowaniami w Senacie nad immunitetami senatorów: Jana Rulewskiego i Lidii Staroń oraz nad wnioskiem prokuratury, dotyczącego aresztowania senatora Stanisława Koguta uważam, że jestem winien wszystkim swoim wyborcom wyjaśnienia jak głosowałem w tych trzech przypadkach. Od razu zaznaczam, że jestem zwolennikiem głosowań jawnych w Sejmie, Senacie, samorządzie - wyborcy powinni wyrobić sobie zdanie o ich parlamentarnym czy też samorządowym przedstawicielu.
W przypadku senatora Rulewskiego głosowałem za zniesieniem immunitetu. Uważam, że wykroczenie drogowe nie jest przesłanką by chować się za immunitetem (wniosek Komendanta Głównego Policji, złożony za pośrednictwem Prokuratora Generalnego w dniu 23 sierpnia 2017 r., o wyrażenie przez Senat RP zgody na pociągniecie senatora Jana Rulewskiego do odpowiedzialności za wykroczenia). Osobiście zawsze płaciłem mandaty za wykroczenia drogowe i zawsze będę tak robił.
W przypadku pani senator Lidii Staroń głosowałem przeciwko uchyleniu immunitetu. Dlaczego? Wobec pani senator został wniesiony do Sądu Rejonowego w Olsztynie akt oskarżenia o to, że w dniu 6 kwietnia 2017 r. w biurze senatorskim za pomocą środków masowego komunikowania, wypowiadając się dla programu trzeciego Telewizji Polskiej i komentując uzyskaną informację o oddaleniu przez Sąd Najwyższy inspirowanej przez panią senator kasacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego od wyroków Sądu Okręgowego w Elblągu oraz Sądu Apelacyjnego w Gdańsku uniewinniających pana Zenona Procyka od stawianych mu zarzutów, poprzez użycie następującej wypowiedzi – i tu jest cytat tej wypowiedzi – „okazało się, że w naszym kraju nie ponosi się odpowiedzialności za odebranie rodzinie z siedmiorgiem dzieci własnościowego sześćdziesięciometrowego mieszkania, za podżeganie do przestępstwa, bo przedawniła się karalność, także za inne rzeczy, niegospodarność”... zdaniem oskarżyciela prywatnego pani senator pomówiła go o takie postępowanie, które może poniżyć go w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu przedstawiciela handlowego, tj. popełniła przestępstwo z art. 212 §2 kodeksu karnego w związku z art. 212 §1 kodeksu karnego.
Uważam, że w takim przypadku immunitet powinien chronić parlamentarzystę.
W trzecim, najtrudniejszym dla mnie przypadku, pana senatora Stanisława Koguta głosowałem za wnioskiem prokuratury. Pomimo wielu wątpliwości, jeżeli chodzi o profesjonalizm wniosku (z trzech zarzutów jeden uważam za zupełnie nietrafiony - z uwagi jednak na tajność obrad komisji regulaminowej, jak również samych obrad Senatu nie mogę opisać szczegółów) byłem, jestem i zawsze będę za równym traktowaniem wszystkich obywateli. Wierzę również w nasze państwo - jego struktury - chociaż wiele jest jeszcze do naprawienia. Idąc do wyborów Prawo i Sprawiedliwość postawiło w swoim programie na "Naprawę państwa" http://pis.org.pl/…/528ca7b35234fd7dba8c1e567fe729741baaaf3… , dlatego moje głosowanie w tej sprawie było zwykłą konsekwencją naszych zasad i wartości.
Marek Martynowski
Napisz komentarz
Komentarze