Jako pierwszy zeznawał pracownik z Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych – opiekun projektu „Termy Gostynińskie”. Według świadka wartość projektu cały czas wzrastała, a udział z sektora prywatnego był niewiadomy. Władze Gostynina liczyły na dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, z którym podpisano preumowę 30 września 2008 roku. Podpisanie preumowy nie jest jednoznaczne z przyznaniem środków beneficjentowi i to dzisiaj w Sądzie przypomniano.
Czworo członków komisji przetargowej ds. sprzedaży działek pod budowę term, zeznawało jak organizowano i przeprowadzono przetarg ustny nieograniczony. Sprzedaż działek miała nastąpić razem z dokumentacją projektową, co do której było wiele wątpliwości. Przetarg zarządził burmistrz Włodzimierz Ś.
O dokumentację dopytywał prokurator. - Przełożeni deklarowali, że jest naszą własnością - zeznawała przewodnicząca komisji przetargowej, która pierwszy raz w życiu przeprowadzała przetarg.
Urzędnicy zeznawali, że nie doszło do zawarcia aktu notarialnego, ponieważ właścicielem kilku działek była Gmina Gostynin. Próbowano to zrobić w Gostyninie, Płocku i nawet w Płońsku.
Najdłużej, bo aż 110 minut zeznawał naczelnik Wydziału Inwestycji i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Miasta. Sędzia Beata Miecznikowska dopytywała o dokumentację projektową i przetarg. - Byłem w komisji. Mam małą wiedzę na ten temat. Naczelnik opowiadał, jak do jego wydziału wpłynęły dwie faktury od spółki, w sumie na ponad 7 mln zł, a on pełen wątpliwości nie pozwolił na przelew. Później sporządził stosowną notatkę na ten temat.
Naczelnik brał udział w spotkaniach z firmą zainteresowaną budową term (jeszcze przed powstaniem spółki) ale nie zabierał głosu, bo wiedział, że zostanie to nieuwzględnione, ponieważ Włodzimierz Ś. nie przyjmował żadnej krytyki.
Opinię prawną do przetargu na działki przygotowała ówczesna prawnik z Urzędu Miasta, według której wszystko przebiegło zgodnie z prawem, a warunki przetargu ustalone były z burmistrzem Włodzimierzem Ś.
Kto był właścicielem projektu? - dopytywał prokurator. - Nie miałam wiedzy i nie mam – odpowiedziała pani prawnik.
Prokuratura zarzuca byłej wiceburmistrz Jadwidze K. niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień, w wyniku czego wyrządzona została w mieniu Gminy Miasta Gostynina szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach w związku z realizacją inwestycji "Termy Gostynińskie". Czyny zarzucone Jadwidze K. zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie przeciwko byłemu burmistrzowi Włodzimierzowi Ś. wyłączone zostało do odrębnego prowadzenia, a następnie w jego toku wydana została decyzja o zawieszeniu śledztwa. Powodem wydania takiej decyzji jest brak możliwości uczestnictwa podejrzanego w czynnościach procesowych z uwagi na jego stan zdrowia.
ak.
Napisz komentarz
Komentarze