Prokuratura Rejonowa w Płocku potwierdziła dziś, że mężczyzna, który zaginął wczoraj w wodach Wisły to starosta płocki Mariusz Bieniek. Prokurator ujawnił też, że mężczyźni, którzy byli na łódce razem ze starostą i przeżyli, byli pod wpływem alkoholu.
Po wielu trudnych godzinach niestety nie udało odnaleźć się poszukiwanego mężczyzny, który wypadł z łodzi na rzece Wisła w okolicy miejscowości Świniary, w gminie Słubice. Z uwagi na zmrok i zagrożenie dla życia i zdrowia ratowników działania zostały zakończone. Zostaną wznowione jutro o poranku. W działaniach udział brali ratownicy z OSP Słubice, OSP Dobrzyków, OSP Kępa Polska, OSP Słupno, JRG nr 1 i JRG nr 2 w Płocku oraz JRG w Legionowie. W działaniach uczestniczyli również Policjanci i Ratownicy Medyczni. Poszukiwania prowadzone były przy użyciu 6 łodzi na rzece oraz na brzegach przez ratowników. Bezsilność jest ogromnie przytłaczająca... - pisał wczoraj strażak z OSP Słubice.
Dziś na Wisłę wypłynęło aż 15 łodzi ratunkowych. Działania trwały 12 godzin od 9.00 do 21.00. Jak mówią strażacy, poszukiwania będą wznawiane codziennie rano aż do skutku. W działaniach udział biorą strażacy z całego powiatu płockiego. Pomagają im jednostki z województwa mazowieckiego – z Warszawy i z Legionowa.
Jak powiedział portalowi gostynin24 st. kpt. Edward Mysera, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, strażacy przeszukują dno Wisły od Świniar aż do wysokości Płocka. Poszukiwań nie ułatwia padający deszcz i różny poziom wody w rzece. Jak zaznacza st. kpt. Mysera, po jednej stronie łódki może być to pół metra, a po drugiej już kilka metrów głębokości.
W poszukiwania zaangażowanych jest ponad 120 osób oraz płocka i warszawska specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego. Na miejscu działają też trzy sonary, m.in. z Legionowa. To tylko kwestia czasu, kiedy ciało zostanie odnalezione. Po kilku dobach reakcje chemiczne zachodzące w organizmie doprowadzą do wypłynięcia ciała na powierzchnię.
christo
fot. OSP Słubice
Napisz komentarz
Komentarze