Mieszkanka bloku przy ul. Wojska Polskiego 38 Krystyna Sobierajska 2 marca 2017 roku zawiadomiła Prokuratora Generalnego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zarząd Gostynińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej polegającego na przedłożeniu Radzie Nadzorczej nieprawdziwych danych oraz na przerobieniu załącznika do uchwały Rady Nadzorczej GSM nr 11/2016.
Gostyninianka wnosiła o objęcie sprawy nadzorem służbowym oraz przeniesienie sprawy poza rejon Prokuratury Rejonowej w Gostyninie. Wspomniała o kontaktach towarzysko-biznesowych prezesa zarządu z miejscową Prokuraturą. Ostatecznie sprawa trafiła do Gostynina i 14 czerwca 2017 roku odmówiono wszczęcia dochodzenia.
Krystyna Sobierajska postanowienie Prokuratury zaskarżyła nie zgadzając się z nim w całości. Prokurator Rejonowy nie podzielił zarzutów i wniósł o utrzymanie zaskarżonego postanowienia w mocy.
W ocenie Sądu zażalenie okazało się zasadne. Otóż załącznik o którym mowa w zawiadomieniu, stanowi integralną część uchwały Rady Nadzorczej 11/2016 na co wskazuje wprost treść tej uchwały. Z twierdzeń skarżącej wynika, że w maju 2016 roku uchwała po tym jak została podjęta, trafiła na stronę internetową GSM. Po kilku dniach ta sama uchwała została opublikowana ale już z innym załącznikiem – dokumenty znacznie się różnią. Obecnie brak jest podstaw do rozstrzygnięcia czy uchwała została zmieniona i ponownie przegłosowana na podstawie nowego załącznika czy jedynie został podmieniony załącznik.
Sędzia Maciej Górzyński uważa, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy należy przesłuchać osoby podpisujące się na załącznikach do uchwały 11/2016. Podpis złożył m.in. prezes Andrzej Jakubowski.
W rozmowie z portalem gostynin24, suchej nitki na prezesie nie pozostawili inni członkowie GSM obecni na rozprawie. Kazimierz Czajkowski dziś siedział na widowni, wczoraj walczył ze Spółdzielnią przed Sądem o zwrot nadpłaconych pieniędzy za eksploatację. Sąd odroczył orzeczenie do 15 lutego.
Ośmioro lokatorów Gostynińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej złożyło pozew o zapłatę 40 tysięcy złotych. Są przekonani, że spółdzielnia błędnie wyliczyła opłaty za energię cieplną za okres od stycznia 2008 roku do grudnia 2014. Rozprawa odbędzie się 5 kwietnia.
and.
Napisz komentarz
Komentarze