Nasz zespół wygrał na wyjeździe z Unią Iłów 4:2. Wiele problemów przed meczem miał trener Arkadiusz Szulczewski. Z różnych powodów zabrakło pięciu podstawowych zawodników (Bartosza Komorowskiego, Michała Mateckiego, Pawła Znyka, Kamila Woźniaka a połowę meczu mógł zagrać Arkadiusz Górecki). Sam trener na skutek niezrozumiałej decyzji sędziów z meczu tydzień temu z Amatorem Maszewo zawieszony został na pięć meczów i musiał kierować drużyną z wysokości trybun.
Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Mazura. W 7 minucie płaski strzał przy słupku Eryka Wydrzyńskiego ląduje w siatce, w 28 minucie jest już 2:0 za sprawą indywidualnej akcji i mocnego strzału Eryka Przybylskiego. Wydawało się, że Mazur ma mecz pod kontrolą, jednak od 36 minuty nasz zespół musiał grać w osłabieniu kadrowym. Faulował na środku boiska Eryk Wydrzyński, strzelec pierwszej bramki a sędzia Marcin Kurowski uważał, że została odkopnięta piłka a następnie młody zawodnik Mazura brał udział w przepychance za co z tych dwóch zdarzeń otrzymał dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. To nie podłamało Mazura, nasz zespół w drugiej połowie wyprowadzał groźne kontrataki. W 69 minucie nieudaną pułapkę ofsajdową zastawili obrońcy Unii Iłów, Maciej Gajewski podał do Michała Jędrzejczyka a nasz pomocnik strzałem nad bramkarzem wyprowadził drużynę na trzybramkowe prowadzenie. Wydawało się, ze ten wynik jest bezpieczny, ale w 80 minucie gospodarze nieoczekiwanie doprowadzili do wyniku 2:3. W 82 minucie kontrowersyjna decyzja sędziego, który podyktował rzut karny. Powtórki akcji pokazują, że kapitan i grający trener Mazura w tym meczu Piotr Dutkiewicz trafił zawodnika Unii po oddaniu strzału. Jednak karny został podyktowany a Huberta Borowego pokonał Adam Żółtowski. Dwie minuty później Karol Siejka płaskim strzałem, dobijając strzał wcześniejszy, trafił po raz drugi. Remis wisiał w powietrzu ale fenomenalnie bronił kiedy trzeba bramkarz Mazura Hubert Borowy. Na szczęście nasz zespół nie odpuszczał, niezawodny Eryk Przybylski zabrał się w 90 minucie z piłką i popędził w kierunku bramki Iłowa. Mimo, że naciskany przez obrońcę dobiegł do sytuacji sam na sam i mocnym strzałem ustalił wynik na 4:2 dla Mazura.
Oby tak dalej. Zwycięstwo dało awans na trzecie miejsce, choć nie uwzględnia to wszystkich wyników. Mazur ma 13 punktów. Kolejny mecz to derby - w sobotę, 2 października 2021 r. o godz. 16:00 mecz z Błękitnymi Gąbin.
Unia Iłów - Mazur Gostynin 2:4 bramki: 82' Adam Żółtowski (rzut karny), 84' Karol Siejka - 7' Eryk Wydrzyński, 28' i 90' Eryk Przybylski, 69' Michał Jędrzejczak
Unia: Arkadiusz Błaszczyk - Adam Zwierz, Adrian Tomczak, Adam Żółtowski, Piotr Werner, Hubert Krasoń, Tomasz Grzywacz, Rafał Karpiński, Łukasz Świątek, Kacper Krzemiński, Patryk Żakowski (62' Adrian Strycharski), trener: Tomasz Trafalski
Mazur: Hubert Borowy - Dariusz Kurkowski, Kamil Augustyniak, Piotr Dutkiewicz, Maciej Kowalski - Krystian Pawełkiewicz, Arkadiusz Górecki (46' Wiktor Smyczyński), Maciej Gajewski, Eryk Wydrzyński - Eryk Przybylski, Michał Jędrzejczak; trener: Piotr Dutkiewicz
Żółte kartki: Tomczak - Wydrzyński Czerwona kartka: 36' Wydrzyński (dwie żółte)
mazurgostynin.futbolowo.pl
Napisz komentarz
Komentarze