Do naszej redakcji zgłosiła się właścicielka drobnej suczki ważącej zaledwie 2 kg. Kobieta twierdzi, że pies zaginął w Dąbie nad Nerem, a ponoć kierowca skody kodiaq na gostynińskich numerach rejestracyjnych przy zjeździe z autostrady A2 zatrzymał się i próbował łapać pieska. Niewykluczone, że york może przebywać teraz w rejonie Gostynina. Pies jest ciężko chory i wymaga przyjmowania stałych leków.
Dla uczciwego znalazcy przewidziana nagroda.
Telefony kontaktowe: 601431051 i 604225944
Napisz komentarz
Komentarze