Oto owoc prawie 2-letnich zmagań (licząc od rozpoczęcia prac nad kompozycją). Utwór, do którego zaprosiłem jednego z najlepszych perkusistów na świecie - zaproszenie zostało zaakceptowane, a teledysk nagrany między sierpniem, a listopadem. Część zespołowa została zrealizowana pomiędzy Stuttgartem, a Norymbergą (Niemcy), część fabularną realizowaliśmy lokalnie. Efekt możecie zobaczyć już teraz. Do kompozycji zostały zrealizowanie również tzw. playthrough, by pokazać osobno co gra każdy z instrumentów. Spod mojej ręki wyszły partie gitary i basu, perkusja - Hannes Grossmann. Dość surrealistycznym przeżyciem dla mnie było napisanie kilku partii perskusyjnych dla takiej żywej legendy ostrego bębnienia. No, ale nikt się nie obraził, więc chyba na plus. Jako, że pisanie o muzyce to jak tańczenie o architekturze, po prostu zapraszam do odsłuchu – powiedział portalowi gostynin24 Jarosław Nyckowski.
Poniżej teledysk zespołu Phoenix Rise
Napisz komentarz
Komentarze