Lepiej w mecz weszli zawodnicy w niebieskich strojach, jednak to Legioniści jako pierwsi zmusili Krzysztofa Kamińskiego do piąstkowania po wrzutce Yurego Ribeiro. W odpowiedzi Nafciarze przejęli piłkę w okolicach środka boiska i wyprowadzili kontrę zakończoną niecelnym strzałem Mateusza Szwocha.
Obie drużyny starały się atakować. Przyjezdni podchodzili wysokim pressingiem, nie dając swobodnie rozgrywać. Nafciarzom w większości przypadków udawało się wychodzić spod nacisku rywala, jednak jedna z takich prób mogła skończyć się kłopotami – zepchnięty do narożnika Łukasz Sekulski podawał do Krzysztofa Kamińskiego, a piłkę przejął jeden z zawodników gości. Jego strzał został na szczęście zablokowany.
W 17. minucie w trakcie wyprowadzania ataku faulowany był Jorginho. Sędzia nie zatrzymał gry, ponieważ piłka trafiła pod nogi Damiana Rasaka, który świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Łukasza Sekulskiego. Napastnik dobiegł do piłki i zwodem położył wracającego obrońcę, jednak następnych dwóch nie pozwoliło mu na oddanie skutecznego strzału. Nafciarze mieli z tego jeszcze rzut rożny, po którym niecelnie uderzał Damian Michalski. Niedługo później groźnie zrobiło się pod drugą bramką. Rzut wolny wykonywał Josué, ale z piłką minęli się jego koledzy.
Legioniści próbowali zaatakować poprzez wrzutki, ale nasi zawodnicy dobrze radzili sobie z ich obroną. W pewnym momencie na strzał z dystansu zdecydował się Josué, a Kamiński bronił na raty, ale skutecznie. W 24. minucie piłkę pod polem karnym przyjezdnych odebrał Fryderyk Gerbowski. W posiadanie futbolówki wszedł Rafał Wolski, ale chyba zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie został zablokowany. Chwilę później niezbyt dobrze z dystansu uderzał Damian Rasak, a blokowany był Mateusz Szwoch. Po drugiej stronie zbyt lekko uderzał Ernest Muci.
W okolicach pół godziny gry inicjatywę w ataku przejęli goście. O ogromnym szczęściu możemy mówić w 34. minucie, kiedy Krzysztof Kamiński popisał się cudowną interwencją przy strzale Mahira Emrelego z bliska. Nafciarze odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób – bramką. Podanie Rafaela Lopesa przejął Damian Rasak i wyprowadził kontratak 3 na 2. W kluczowym momencie podał do Mateusza Szwocha, a ten uderzeniem w okolice dalszego słupka pokonał Artura Boruca. 1:0!
Legioniści dalej starali się dostarczać piłkę bezpośrednio w pole karne zawodników w niebieskich strojach i po jednym z takich dośrodkowań strzał Johanssona spokojnie złapał Kamiński. Po drugiej stronie boiska w sytuacji sam na sam z Borucem znalazł się Jorginho, ale były reprezentacyjny bramkarz popisał się swoim firmowym pajacykiem. Jak się później okazało, nasz skrzydłowy i tak był w tej sytuacji na pozycji spalonej. Przed przerwą obejrzeliśmy jeszcze niecelny strzał Rasaka.
Już pierwsza akcja po wznowieniu gry mogła skończyć się groźnie, jednak dośrodkowanie z lewej strony boiska na rzut rożny wybił Maik Nawrocki. Piłkę po stałym fragmencie wybili przed pole karne obrońcy, a tam już czekał Fryderyk Gerbowski, którego strzał bez przyjęcia przeleciał niewiele nad poprzeczką. Kolejne minuty to dalsze ataki Nafciarzy. Obejrzeliśmy m.in. długie wprowadzenie piłki przez Jakuba Rzeźniczaka, a później piłkę w środku pola przechwycił Mateusz Szwoch i rozprowadził do Łukasza Sekulskiego, który kończył całą akcję bez powodzenia. Legioniści odpowiedzieli jedynie strzałem Bartosza Slisza z dystansu, z którym bez problemów poradził sobie Krzysztof Kamiński.
Przyjezdni często musieli się uciekać do fauli, aby powstrzymać dobrze dysponowanych zawodników Wisły. W 58. minucie zakotłowało się w polu karnym Legii. Rafał Wolski starał się dograć do znajdującego się przed bramką Jorginho, ale ten został ostatecznie uprzedzony na raty przez obrońców.
Przed znakomitą szansą przy swoim pierwszym kontakcie z piłką stanął Szymon Włodarczyk, ale z bardzo bliskiej odległości nie zdołał skierować piłki głową w stronę bramki. W odpowiedzi chwilę później z daleka niecelnie uderzał Rafał Wolski. Kolejna akcja należała do Legii. W polu karnym do Luquinasa dogrywał Tomas Pekhart, ale Brazylijczyk na wślizgu nie trafił między słupki. W 66. minucie zawodnicy mistrza Polski mieli ponownie okazję na wyrównanie. Tym razem z kilku metrów pomylił się Mahir Emreli.
Kolejne minuty przyniosły nam dłuższy fragment gry w środku pola. Nafciarze kilkukrotnie gościli w szesnastce rywala, jednak nie wynikało z tego większe zagrożenie. Determinacji nie można było odmówić również Legionistom, jednak i z ich strony brakowało konkretów. W 83. minucie niecelnie po rzucie wolnym główkował Maik Nawrocki. W końcówce spotkania Luquinasa 20 metrów od bramki Kamińskiego faulował Szwoch. Do piłki podszedł Josué, ale jego strzał został podbity przez mur i przeleciał nad bramką Kamińskiego.
Do regulaminowego czasu sędzia doliczył 4 minuty. W końcówce oba zespoły miały jeszcze szanse na zmianę wyniku. Po dograniu Damiana Warchoła Patryka Tuszyńskiego w ostatniej chwili wślizgiem uprzedził obrońca. Z drugiej strony boiska niecelnie z dystansu uderzał Kacper Skibicki. Nic się już jednak nie zmieniło i zwycięstwo w mroźnych derbach Mazowsza stało się faktem.
Kolejny i zarazem ostatni mecz przed zimową przerwą Nafciarze rozegrają w piątek 17 grudnia o 20:30. W Płocku przy Łukasiewicza 34 w ramach 19. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zmierzymy się z Lechią Gdańsk.
Wisła Płock – Legia Warszawa 1:0 (1:0)
1:0 – Mateusz Szwoch 37’
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński, 2. Damian Michalski, 6. Damian Rasak, 10. Rafał Wolski (68’ 95. Damian Warchoł), 11. Jorginho (68’ 23. Filip Lesniak), 14. Mateusz Szwoch, 15. Kristian Vallo, 20. Łukasz Sekulski (73’ 8. Patryk Tuszyński), 25. Jakub Rzeźniczak (c), 32. Fryderyk Gerbowski (90+1’ 7. Radosław Cielemęcki), 77. Piotr Tomasik.
Legia: 1. Artur Boruc (c), 3. Mateusz Hołownia, 5. Yuri Ribeiro, 6. Matthias Johansson, 9. Tomáš Pekhart, 11. Mahir Emreli (73’ 22. Kacper Skibicki), 17. Maik Nawrocki, 20. Ernest Muci (46’ 82. Luquinhas), 21. Rafael Lopes (59’ 8. Andre Matrins), 27. Josue, 99. Bartosz Slisz (59’ 28. Szymon Włodarczyk).
Żółte kartki: Szwoch, Wolski – Johansson, Slisz, Pekhart, Hołownia.
Sędzia: Piotr Lasyk.
www. wisla-plock.pl
Napisz komentarz
Komentarze