Burmistrz Paweł Kalinowski przypomniał bohaterów walczących o wolną Polskę m.in. poległego w okolicach Gostynina ppor. Henryka Jóźwiaka ps. Groźny i młodziutką Danutę Siedzikównę ps. Inka.
- Należy wspomnieć o ppor. Henryku Jóźwiaku ps. „Groźny”, przy tablicy którego się znajdujemy. Był on żołnierzem Armii Krajowej na Lubelszczyźnie. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na tereny Mazowsza pozostał w konspiracji, zostając członkiem sztabu wojewódzkiego Ruchu Oporu AK. Poległ 1 grudnia 1946 roku w walce z grupą operacyjną UB pod wsią Golonka nieopodal Gąbina. Według danych IPN jego zwłoki zostały zakopane w piwnicach budynku obecnej Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie, a w przeszłości budynku komendy Milicji Obywatelskiej.
Burmistrz w swoim wystąpieniu podkreślał, iż komuniści, którzy w 1945r. z pomocą armii sowieckiej przejęli władzę w Polsce, dążyli do tego, aby żołnierze niepodległościowego podziemia zbrojnego zostali całkowicie wymazani z pamięci historycznej Polaków - Na nic zdały się szykany i represje, lata kłamstw i fałszowania historii. W latach 80-tych XX wieku, gdy odradzał się duch wolności, w kościołach pojawiły się pierwsze tablice, upamiętniające żołnierzy antykomunistycznego podziemia zbrojnego. Następnie, w wolnej już Polsce, upamiętnienie ofiar komunistycznego aparatu przemocy stało się jednym z najważniejszych zadań Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Tak, jak Danuta Siedzikówna pseudonim Inka – "Zachowajmy się, jak trzeba".
and.
Napisz komentarz
Komentarze