Patrzymy w kierunku Gwiazdozbioru Oriona, w bezpośrednie okolice gwiazdy Alnitak – najbardziej wysuniętej na wschód gwiazdy Pasa Oriona. Jest to region nieba obfity w gęste obłoki molekularne - nasze najbliższe obszary gwiazdotwórcze. W odcinku #8 pisałem o Wielkiej Mgławicy w Orionie M42, która jest najjaśniejszą mgławicą emisyjną widoczną z Ziemi, dziś natomiast zabieram Was w jej bliskie sąsiedztwo, jednak do zupełnie innej kategorii obiektu – względnie małej, ciemnej mgławicy – nie emitującej promieniowania. Mgławica Koński Łeb została odkryta w 1888 roku przez szkocką astronom Williaminę Paton Stevens Fleming. Swoją nazwę mgławica zawdzięcza (tak jak sporo innych obiektów astronomicznych) swojemu kształtowi, który w pewnym sensie przypomina łeb konia. Mgławica Koński Łeb oddalona jest od Ziemi o około 1375 lat świetlnych.
Widzimy tu bardzo gęsty obłok pyłu i gazu, tak gęsty, że dla obserwatora z Ziemi wydaje się być nieprzezroczysty, bardzo ciemny. Światło gwiazd tła niemalże całkowicie zostało przesłonięte przez gęstą mgławicę, tylko szczątkowe czerwonawe i bursztynowe odcienie docierają do teleskopu. Mgławicy Koński Łeb nie widzielibyśmy wcale, gdyby nie inna mgławica – znajdująca się za nią – mgławica emisyjna IC434, składająca się głównie z wodoru (H II), który świeci będąc jonizowanym przez promieniowanie pochodzące z sąsiadującej gwiazdy sigma Orionis (w przypadku tego zdjęcia pozostaje ona poza kadrem). Czerwony blask mgławicy IC434 staje się idealnym tłem dla ciemnego Końskiego Łba, który majestatycznie wyłania się z większej chmury ciemnego pyłu, rzucając na niego dość wyraźny cień na lewą stronę. Dzięki temu, że kamera, którą fotografowałem, poza widmem światła widzialnego jest nieco czuła również w bliskiej podczerwieni, wewnątrz ciemnych struktur „szyi” Końskiego Łba widzimy bardzo młode gwiazdy w procesie ich formowania, które aktualnie nie świecą jeszcze jasnym, błękitnym światłem młodych gwiazd. Są one bardzo gęste i rozgrzane – emitują silną podczerwień, przebijającą się przez gęstą materię obłoku molekularnego z którego się zrodziły.
Jest na tym zdjęciu również pewien dodatek – perełka – poniżej Mgławicy Koński Łeb – mgławica refleksyjna NGC2023 – niejako gniazdo, grota gdzie wewnątrz błyszczy klejnot – młoda, błękitna, masywna gwiazda typu widmowego B o oznaczeniu HD37903. Wnętrze gwiezdnej pyłowej "groty" jasno oświetlone i jonizowane przez fale uderzeniowe promieniowania gwiazdy, które to tworzy w mgławicy nieprzewidywalne formy.
Zdjęcie 1. Materiał zebrany i obrobiony za pomocą technik astrofotograficznych - fotografia własna,
Zdjęcie 2. Lokalizacja Mgławicy Koński Łeb - program Stellarium.
Kilka danych technicznych odnośnie sprzętu, dzięki któremu powstało to zdjęcie:
Teleskop: Newton SkyWatcher 200P/1000, Kamera główna: (OSC) ASI 294MC-Pro, temp. sensora: -10 st. C, gain: 280, Montaż paralaktyczny: SkyWatcher HEQ5 Pro SynScan GoTo belt mod, Guiding: ZWO 60/280 + Bresser Full HD Deep-Sky guider 1,25", Korektor komy GSO 2", filtry: brak. Oprogramowanie: SharpCap, PHD2, DSS, Pixinsight, PS CS6. Łączny czas ekspozycji: 106,5 minuty - stack z 71 klatek po 90 sekund każda.
Miejsce wykonania zdjęcia: Gostynin, fot. Tomasz Balcerzak
Napisz komentarz
Komentarze