Nie da się ukryć, że w pierwszej połowie nie byliśmy świadkami widowiska o szczególnie wysokim tempie. Przez dłuższy czas mieliśmy kilka dośrodkowań czy Kristiána Vallo, czy Michala Hubinka, ale nic z tego nie wyniknęło. Groźniej zrobiło się dopiero w osiemnastej minucie, kiedy po ataku prawą stroną nieudanie główkował Tomáš Poznar. Do piłki dopadł jeszcze Dawid Kocyła, ale on z kolei uderzył nieczysto. Kilka minut potem do odpowiedzi ruszyli Nafciarze. Jorginho zaatakował indywidualnie środkiem pola, po czym dograł do Kristiána Vallo. Słowak przełożył sobie futbolówkę na lewą nogę i strzelił, lecz został zablokowany. Potem mieliśmy jeszcze wrzutkę Aleksandra Pawlaka, a także centrę Piotra Tomasika, po której z pierwszej piłki, lecz zbyt lekko, szczęścia poszukał Marko Kolar.
Po pół godziny gry płasko próbował pokonać bramkarza również doskonale znany nam Maciej Ambrosiewicz, ale tak jak wcześniej Tomasz Loska, tak wtedy dobrze spisał się Krzysztof Kamiński. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy dobrą sytuację zmarnował Tomáš Poznar, kiedy świetnie piłkę wycofał do niego z prawej strony Mateusz Grzybek. Tutaj nasz bramkarz nie musiał interweniować, ale już przy późniejszej próbie Matěja Hybša jak najbardziej. Na koniec pokazał się jeszcze Dominik Furman. Środkowy pomocnik wszedł z drugiej linii środkiem pole, przełożył sobie obrońcę i postanowił uderzyć, ale odbita jeszcze od obrońcy piłka przeleciała obok bramki gospodarzy.
Po zamianie stron ponownie mecz był toczony w spokojnym tempie. Po jednym ze stałych fragmentów gry futbolówkę w pole karne gospodarzy wrzucał Aleksander Pawlak, ale, ujmując to kolokwialnie, Kristián Vallo nie miał w tym przypadku z czego uderzyć głową. W odpowiedz ruszyli niecieczanie. Tam jednak nie dogadali się w polu karnym Tomáš Poznar z Murisem Mešanoviciem. Po godzinie gry mieliśmy dwie szybkie akcje po obu stronach. Najpierw w naszym polu karnym źle zachował się Dawid Kocyła, a chwilę potem wybito dośrodkowanie Piotra Tomasika. Po tym właśnie zagraniu z dystansu uderzał jeszcze z powietrza Mateusz Szwoch, lecz niestety zbyt wysoko. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał chyba w siedemdziesiątej minucie Kristián Vallo. Słowacki zawodnik mocno uderzał po dograniu do Jorginho, czym wykorzystał błąd Mateusza Grzybka. Świetnie interweniował jednak wówczas bramkarz Tomasz Loska.
Niestety na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego gospodarze wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Macieja Ambrosiewicza i przedłużeniu dogrania głową Mateusza Grzybka skutecznie wszystko wykończył wysoki Tomáš Poznar. Później swojej szansy szukał także wprowadzony z ławki rezerwowych nasz wychowanek, czyli Adam Radwański. Próba po krótkim słupku była jednak niecelna i trafił tylko w boczną siatkę. Precyzji nie zabrakło pod koniec spotkania Kacprowi Śpiewakowi. Rezerwowemu napastnikowi zabrakło jednak siły i Krzysztof Kamiński nie miał żadnych problemów z chwytem. Nasz golkiper wybronił potem na sam koniec jeszcze uderzenie Samuela Štefánika. Ostatecznie sędzia zakończył spotkanie i przegraliśmy ten pojedynek.
Kolejny mecz PKO Bank Polski Ekstraklasy Nafciarze rozegrają w najbliższą sobotę. 7 maja podejmiemy u siebie Wartę Poznań. Początek o godzinie 15:00.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Płock 1:0 (0:0)
1:0 - Tomáš Poznar 74'
Bruk-Bet Termalica: 99. Tomasz Loska - 13. Mateusz Grzybek, 6. Nemanja Tekijaški, 97. Wiktor Biedrzycki, 17. Matěj Hybš (71', 3. Marcin Grabowski) - 28. Maciej Ambrosiewicz, 22. Michal Hubínek (83', 8. Samuel Štefánik) - 14. Dawid Kocyła (83', 18. Piotr Wlazło), 89. Andriy Dombrovskyi, 11. Muris Mešanović (71', 10. Adam Radwański) - 88. Tomáš Poznar (86', 9. Kacper Śpiewak).
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 89. Aleksander Pawlak (84', 32. Fryderyk Gerbowski), 25. Jakub Rzeźniczak, 4. Adam Chrzanowski, 77. Piotr Tomasik - 92. Dominik Furman, 23. Filip Lesniak (68', 10. Rafał Wolski) - 15. Kristián Vallo (84', 16. Bartosz Zynek), 11. Jorginho (89', 91. Tomasz Walczak), 14. Mateusz Szwoch - 24. Marko Kolar (84', 2. Damian Michalski).
Żółte kartki: Tekijaški, Hubínek - Jorginho.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
Napisz komentarz
Komentarze